Mimo że podaż rośnie, rynek hotelowy wciąż nie jest nasycony. Dlatego do 2019 roku przybędzie w Polsce ponad 6,6 tysiąca pokojów hotelowych – prognozuje Emmerson Evaluation.
Pod koniec 2016 roku na polskim rynku było ponad 2,4 tysiąca skategoryzowanych hoteli. To o 6 procent więcej niż rok wcześniej. Liczba miejsc noclegowych wzrosła w ciągu roku o 8 procent, do niemal 254 tysięcy.
– Krajowy rynek hotelowy dojrzewa. Pod względem liczby transakcji dogania powoli inne segmenty rynku nieruchomości, czyli rynek biur i magazynów – komentuje Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation, firmy specjalizującej się w wycenianiu nieruchomości. – Potencjał wzrostu wciąż jest duży. Mijający rok powinien się okazać dla branży równie dobry jak rok 2016 – dodaje. W ubiegłym roku najwięcej, 4,1 tysIąca, miejsc noclegowych przybyło w województwie mazowieckim. Małopolska wzbogaciła się o 3,3 tysiąca miejsc.
Kategoria mniej ważna
Mimo że podaż rośnie, rynek hotelowy wciąż nie jest nasycony. Marlena Kosiura, ekspert portalu InwestycjewKurortach.pl, ocenia, że w Polsce brakuje przede wszystkim dobrej jakości miejsc noclegowych w cenie akceptowanej dla większej grypy klientów, czyli hoteli trzygwiazdkowych. – Gwiazdki mają jednak coraz mniejsze znaczenie – zastrzega. – W dobie internetowych serwisów i ocen w social mediach turyści kierują się głównie notami, jakie obiekty zbierają w sieci. Lukę wypełniają nieskategoryzowane aparthotele i lokale na wynajem krótkoterminowy.
Książak mówi, że rozwój bazy hotelowej jest stymulowany m.in. przez rosnący ruch turystyczny. – Na koniec 2016 roku liczba turystów korzystających z polskich hoteli sięgała 19,6 miliona – podaje. Z analiz Emmerson Evaluation wynika, że na jednego cudzoziemca przypada dwóch Polaków.