Jedz i baw się, ale płać

Zamawiali bankiety na setki gości, jedli, pili, tańczyli, a nawet puszczali fajerwerki. Gdy serwowano deser, uciekali bez płacenia. Ten proceder w restauracjach na północy Hiszpanii przybrał takie rozmiary, że zajęła się nim policja

Publikacja: 08.03.2017 10:07

Jedz i baw się, ale płać

Foto: Pixabay

PAP

- Podawaliśmy ciasto, a oni po prostu znikli, nie byli niegrzeczni dla nas, nie obrażał nas, a po prostu wsiedli do samochodów i odjechali. Nie wychodzili w małych grupach, lecz zrobili to wszyscy naraz - opowiadał Antonio Rodrigues, właściciel hotelu i restauracji Carmen w miejscowości Bembibre, ok. 400 km na północny zachód od Madrytu, pierwszy, który zaalarmował policję, gdy został z niezapłaconym rachunkiem na 2,2 tysiąca euro. Dostał jedynie zaliczkę w wysokości 900 euro.

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"