Prawie 10 tysięcy ludzi na lotnisku w Radomiu

Prawie 10 tysięcy pasażerów obsłużyło w 2016 roku lotnisko w Radomiu. Dynamiczny wzrost odnotowano od wiosny, kiedy z Radomia zaczęły latać samoloty do Berlina, Gdańska i Wrocławia, a latem - do Lwowa

Publikacja: 05.01.2017 09:53

fot. facebook.com/lotniskoradom

fot. facebook.com/lotniskoradom

Foto: Facebook

Jak podaje rzecznik spółki Port Lotniczy Radom Kajetan Orzeł, największą liczbę pasażerów - ponad 1,5 tysiąca - lotnisko odnotowało w lipcu. Najczęściej wybierano wówczas loty do Lwowa i Gdańska. Podobnie jak w grudniu, kiedy odprawiono w tych kierunkach 1,2 tysiąca osób. Najgorszy okres - zdaniem rzecznika - port lotniczy przechodził na początku 2016 roku, kiedy z Radomia odbywały się jedynie loty do Pragi.

W ciągu niecałych dwóch miesięcy linie Czech Airlines przewiozły w tym kierunku niespełna pół tysiąca pasażerów. Wyniki portu - podkreślił Orzeł - poprawiły się wiosną, gdy w drugiej połowie kwietnia polski przewoźnik SprintAir rozpoczął regularne operacje w czterech kierunkach: do Pragi, Berlina, Gdańska i Wrocławia. Natomiast w czerwcu uruchomiono połączenie ze Lwowem. W sumie do końca grudnia z radomskiego lotnisko skorzystało 9713 pasażerów. Zdaniem rzecznika ten wynik można uznać za zadowalający.

- Nie są to liczby tak imponujące, jak na innych lotniskach, gdzie odprawia się dwa czy trzy miliony pasażerów, ale zważywszy na to, że z Radomia latał tylko jeden przewoźnik, niewielkimi samolotami, to jest to spory sukces - uważa Orzeł.

Dodaje, że zarząd lotniska prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami, zainteresowanymi nabyciem części akcji spółki Port Lotniczy Radom. Jednym z nich jest izraelska firma iHLS, która przymierza się do zakup 49 procent akcji radomskiej spółki. W tej sprawie obie strony podpisały list intencyjny. - Dzięki pozyskanym tą drogą środkom finansowym, możliwa byłaby rozbudowa lotniskowej infrastruktury, tak aby obsługiwane były większe samoloty i dłuższe trasy - wyjaśnia Orzeł.

Spółka potrzebuje ok. 100 mln złotych na inwestycje, m.in. przebudowę i wydłużenie pasa startowego oraz budowę systemu precyzyjnego lądowania ILS. Radomskie lotnisko jest jedynym spośród 15 portów lotniczych użytku publicznego w Polsce, które powstało bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego powstanie ponad 90 mln złotych.

W ostatnich dniach kapitał zakładowy spółki Port Lotniczy Radom został zwiększony o 45 mln złotych - do 128,9 mln złotych. Pieniądze pochodzą od tzw. inwestora zastępczego, który nabył pakiet akcji radomskiej spółki. Środki te będą wykorzystane na bieżącą działalność portu lotniczego i dokończenie inwestycji. Miasto zobowiązało się odkupić udziały od funduszu do 2029 roku. Co roku ma być to pakiet akcji o wartości 7,3 mln złotych.

Jak podaje rzecznik spółki Port Lotniczy Radom Kajetan Orzeł, największą liczbę pasażerów - ponad 1,5 tysiąca - lotnisko odnotowało w lipcu. Najczęściej wybierano wówczas loty do Lwowa i Gdańska. Podobnie jak w grudniu, kiedy odprawiono w tych kierunkach 1,2 tysiąca osób. Najgorszy okres - zdaniem rzecznika - port lotniczy przechodził na początku 2016 roku, kiedy z Radomia odbywały się jedynie loty do Pragi.

W ciągu niecałych dwóch miesięcy linie Czech Airlines przewiozły w tym kierunku niespełna pół tysiąca pasażerów. Wyniki portu - podkreślił Orzeł - poprawiły się wiosną, gdy w drugiej połowie kwietnia polski przewoźnik SprintAir rozpoczął regularne operacje w czterech kierunkach: do Pragi, Berlina, Gdańska i Wrocławia. Natomiast w czerwcu uruchomiono połączenie ze Lwowem. W sumie do końca grudnia z radomskiego lotnisko skorzystało 9713 pasażerów. Zdaniem rzecznika ten wynik można uznać za zadowalający.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek