Decyzja, która potwierdziła kwietniowe tymczasowe zezwolenie wydane przez Departament Transportu (Department of Transportation – DOT), została ogłoszona kilka dni po tym, jak Komisja Europejska wystąpiła o wszczęcie postępowania arbitrażowego w sporze ze wspomnianym departamentem. Amerykańskie linie lotnicze i związki twierdziły, że działania Norwegian Air International negatywnie wpłyną na standardy pracy i pensje w USA, zarzuty te przewoźnik konsekwentnie jednak odpierał.
Oskarżenia pojawiły się po tym, jak na trasach transatlantyckich doszło do wojny cenowej, co zmusiło duże linie do sprzedawania biletów taniej, wprowadzenia dodatkowych restrykcji na biletach i przearanżowania kabin, by móc odzyskać od Norwegiana pasażerów wrażliwych na cenę. – Mimo pełnego zrozumienia argumentów wysuwanych przez oponentów, przepisy i dwustronne zobowiązania nie pozwalają nam odrzucić tego wniosku – informuje departament.
Choć Norwegian wykonuje już od jakiegoś czasu loty do Nowego Jorku i innych amerykańskich miast, to jego rozwój był ograniczony limitem, jaki udało się wynegocjować norweskiemu rządowi. Inaczej sytuacja wygląda dla irlandzkiego oddziału linii. Irlandia jest członkiem Unii Europejskiej w przeciwieństwie do Norwegii, oznacza to, że przewoźnicy zarejestrowani w tym pierwszym kraju mogą korzystać z praw, jakie zapewnia im członkostwo we wspólnocie.
Norwegian w oświadczeniu, wydanym po opublikowaniu decyzji DOT, podkreślał, że z zadowoleniem przyjął informację o wydaniu zezwolenia na wykonywanie lotów do USA.
– Decyzja ta umożliwi nam w końcu na otwarcie połączeń między Stanami Zjednoczonymi a Irlandią, na które czekaliśmy. W następnej kolejności czekamy na zezwolenie dla Norwegian Air UK – informuje rzecznik prasowy linii lotniczej i dodaje, że przedsiębiorstwo chciałoby podziękować lotniskom, przewoźnikom, grupom branżowym i biznesowym, politykom i obywatelom europejskim oraz amerykańskim, którzy przez ostatnie trzy lata je wspierali.