EasyJet poszuka zysków w Europie

Tani brytyjski przewoźnik podał, że wystąpi o nową licencję, by mógł latać po Unii Europejskiej nawet wtedy, gdy opuści ją Wielka Brytania. Deprecjacja funta i obawy o zamachy terrorystyczne pogorszyły jego bilans roku

Publikacja: 16.11.2016 09:30

EasyJet poszuka zysków w Europie

Foto: Bloomberg

EasyJet, druga - za Ryanairem - co do wielkości tania linia lotnicza w Europie, należy do tych firm, które najbardziej odczuły skutki brytyjskiego referendum. Około 30 procent lotów wykonuje poza granicami kraju, ale na terenie Unii Europejskiej. Przewoźnik zapowiada, że zamierza wystąpić o certyfikat przewoźnika lotniczego (AOC, CTA) w innym kraju UE, co pozwoli mu kontynuować działalność w całej Unii, nawet gdyby Brexit doszedł do skutku.

EasyJet podaje, że jest bliski dokonania wyboru kraju, w którym wystąpi o taką licencję. Zrobi to prawdopodobnie na początku 2017 roku. Certyfikat i koszty związane z zarejestrowaniem nowych samolotów wyniosą ok. 10 mln funtów (11,5 mln euro). Zostaną rozłożone na ten i następny rok.

- Jesteśmy przekonani, że dojdzie do umowy Wielkiej Brytanii z Unią, ale nie możemy być pewni, że będzie zgodna z nasza obecną sytuacją, dlatego musimy stworzyć podmiot operacyjny w UE — wyjaśniła szefowa linii Carolyn McCall. Zapewniła jednak, że centrala linii pozostanie w brytyjskim Luton, gdzie easyJet eksploatuje 140 samolotów i zatrudnia 6,5 tysiąca ludzi. Około 100 maszyn i 330 osób personelu pokładowego będzie zaś stacjonować w innym kraju unijnym.

Konkurenci easyJeta nie są w tak trudnej sytuacji. IAG, właściciel British Airways, ma kilka licencji AOC na działalność w Unii dzięki posiadaniu także hiszpańskich linii Iberia i Vueling oraz irlandzkiej Aer Lingus. Irlandzki Ryanair stara się zaś w dalszym ciągu ustalić, czy w razie Brexitu będzie potrzebować nowej licencji.

Po raz pierwszy od 2009 roku doszło do spadku rocznego zysku linii z powodu deprecjacji funta szterlinga. Po 12 miesiącach, do 30 września, zysk brutto zmalał o 28 procent, do 495 mln funtów (575 mln euro). To górny przedział październikowej prognozy (480-495 mln funtów), w której linia ostrzegała, że zysk będzie mniejszy.

EasyJet odczuł spadek rezerwacji po atakach terrorystycznych w Egipcie, Turcji, Paryżu i Nicei. Słabszy funt pozbawił linię 88 mln funtów zysku. Do końca tego roku linia spodziewa się z tego powodu utraty 90 milionów funtów.

Europejscy przewoźnicy obniżają ceny biletów, bo oferują więcej mocy przewozowych, aby korzystać z taniego paliwa i zyskać udział rynkowy. EasyJet planuje zwiększenie liczby oferowanych miejsc w samolotach o 9 procent i spodziewa się w pierwszym półroczu spadku cen biletów o 5-9 procent. Ryanair uprzedził, że liczy na spadek cen biletów o 13-15 procent.

Irlandzki przewoźnik ogłosił też w listopadzie zamiar uruchomienia od lata 2017 lotów z Frankfurtu. Komentując tę decyzję, Carolyn McCall powiedziała, że easyJet ma inne priorytety i obecnie nie planuje lotów do Frankfurtu.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay