Danuta Walewska: Gdyby miał pan porównać LOT do samolotu, to jaki model byłby najbardziej odpowiedni?
Rafał Milczarski, prezes LOT-u*: Najpewniej wybrałbym turbośmigłowy Bombardier Q400. To pewny, dobry produkt, wykonujący swoje zadanie, chociaż nie może dolecieć tak daleko, jakbyśmy chcieli.
Q400 jest wspaniały na krótsze trasy, ale strategia LOT-u jest obliczona na dalszy zasięg, czyli rozszerzenie obecnej oferty i przekonanie konsumentów w naszym regionie, że warto z nami latać.
W Europie Środkowej musi powstać przeciwwaga dla oferty zachodniej. W Polsce jest to szczególnie istotne, bo funkcjonowanie LOT-u i centrum przesiadkowego ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszego kraju. Dlatego jako prezesowi LOT-u zależy mi, by powstała strategia dla sektora lotniczego w Polsce.
Niedługo LOT poda wyniki finansowe. Wiadomo, że w roku 2015 miał stratę. A jak wygląda dzisiaj sytuacja?