Po 6 miesiącach od rozpoczęcia nowego roku rozliczeniowego easyJet zanotował stratę brutto 24 mln funtów (30,4 mln euro). W tym samym czasie rok wcześniej jego zysk wynosił 7 milionów funtów (8,8 miliona euro). Mimo to zapewnia, że planowo realizuje roczne założenia rynkowe. Jego akcje zyskały w Londynie nawet o 3,9 procent.

Drugi największy za Ryanairem tani przewoźnik w Europie przewiduje zmniejszenie w III kwartale przychodów na fotel (RPS) o ok.7 pkt procentowych. Jego zdaniem rynek przewozów zmaga się wciąż ze skutkami zamachów z Brukseli (22 marca) i Paryża (13 listopada 2015 roku).

Dla easyJeta to pierwsze gorsze półrocze od 2011 roku, wynikające - zdaniem przewoźnika - z konieczności zrezygnowania z lotów do Egiptu i z trudności technicznych związanych z powtarzających się strajków kontrolerów ruchu powietrznego we Francji.

EasyJet jest jednak przekonany, że ostatecznie osiągnie roczny wzrost i obiecuje rozdać połowę zysku netto w postaci dywidendy, o ile zgodzi się na to WZA. Analitycy przewidują, że dla całego roku zysk brutto easyJeta wyniesie 721 mln funtów (914 milionów euro).