Po zbudowaniu w 2017 roku rafinerii w pobliżu Reno w Nevadzie linie United będą korzystały z dostaw paliwa produkowanego przez Fulcrum. Kontrakt zapewnia firmie zbyt co najmniej 90 milionów galonów paliwa lotniczego rocznie przez okres co najmniej 10 lat. To wystarczająca ilość do obsłużenia 20 tys. lotów rocznie. Warto jednak pamiętać, że roczne zapotrzebowanie United to 3,9 miliarda galonów.
Przejmowanie spółek energetycznych ma dać przewoźnikom lotniczym większą kontrolę nad zmiennymi cenami paliwa lotniczego, stanowiącego pokaźną część kosztów operacyjnych. Poza tym biopaliwo ma pomóc w zmniejszeniu emisji związków węgla, zgodnie z normami narzuconymi przez Agencję Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency). Biopaliwo zawiera o 80 procent mniej szkodliwych dla atmosfery związków niż tradycyjna benzyna lotnicza.
Fulcrum produkować będzie paliwa z domowych śmieci. Spółka prowadzi już pilotażową rafinerię w Karolinie Północnej.
Także inne spółki lotnicze próbują amortyzować wahania cen paliw. Trzy lata temu Delta Air Lines kupiły od koncernu naftowego ConocoPhillips rafinerię paliw za 150 milionów dolarów. To jednak ciągle paliwo konwencjonalne. Dlatego też United może mówić o największej do tej pory inwestycji amerykańskiego przewoźnika na rynku biopaliw.
United rozpoczęły eksperyment z biopaliwami w 2009 roku. W tym roku linie mają zacząć latać z Los Angeles na biopaliwach kupionych od firmy AltAir Fuels.