Aer Lingus wzorem dla LOT-u

Prezes LOT-u Sebastian Mikosz wyjaśnia, że w budowaniu przyszłość polskiego przewoźnika najbliższy jest mu model irlandzkiej linii Aer Lingus

Publikacja: 04.08.2014 10:35

Aer Lingus wzorem dla LOT-u

Foto: Bloomberg

Rzeczywiście są podobieństwa. Silny etniczny rynek za oceanem, bezwzględny konkurent na własnym rynku (u Aer Lingusa - Ryanair, w przypadku LOT-u - Lufthansa) i poprawiające się wyniki finansowe. LOT zanotował w 2013 roku minimalny zysk netto i niewielką stratę operacyjną. Aer Lingus zmniejszył w I półroczu straty o połowę, przez co wyniosły one 12,3 mln euro. W przypadku irlandzkiej linii wyniki byłyby lepsze, gdyby nie wiosenny strajk.

Obydwie linie zapowiadają zakończenie tego roku finansowego na niewielkim plusie. W przypadku LOT-u ma to być ok 71 mln złotych. Jak dowiedziała się „Rz" w biurze prasowym przewoźnika, wszystko idzie zgodnie z planem i wynik nie jest zagrożony. W Aer Lingus podobnie.

Na tym jednak kończą się podobieństwa. Bo Aer Lingus, który stał na progu bankructwa, dostał zastrzyk finansowy, ale od arabskiego Etihadu, a nie od rządu. Chociaż bardzo chciał państwowego wsparcia, Komisja Europejska jasno dała do zrozumienia, że nie wyda na nie zgody. Teraz więc, po latach kłopotów, przewoźnik może się rozwijać bez żadnych problemów. Taki inwestor, który przejąłby większy pakiet akcji, niż było to w przypadku Etihadu i Aer Lingusa, bardzo by się LOT-owi przydał. Po tym, jak Komisja Europejska wydała zgodę na udzielenie mu pomocy publicznej, jest la potencjalnych kupców znacznie atrakcyjniejszą linią, niż było to wcześniej. Etihad nie jest jednak taką inwestycją zainteresowany. Może więc Qatar Airways, który przecież przymierzał się do przejęcia czeskich linii CSA?

Aer Lingus rozwija połączenia długodystansowe, głównie między Irlandią a Stanami Zjednoczonymi. Tylko w drugim kwartale tego roku linia o jedną czwartą zwiększyła podaż miejsc na trasach atlantyckich. Otwarto połączenie z Toronto oraz Dublin-San Francisco (dla LOTu z Dreamlinerami takie trasy są jak najbardziej wykonalne). Doszły jeszcze nowe trasy z portów na terenie Irlandii, np. z Shannon do Bostonu i Nowego Jorku. Wypełnienie samolotów sięga w całym I półroczu solidnych 80,1 procent, zaś w drugim kwartale jeszcze więcej - 85,3 procent.

— To nieprawda, że nad Atlantykiem jest zbyt wiele lotów. Nie mamy żadnych problemów ze sprzedażą — mówi Declan Kearney, rzecznik Aer Lingusa. Dzięki temu Irlandczykom udało się z powodzeniem zbudować mini-centrum przesiadkowe w Dublinie, gdzie odbywa się amerykańska odprawa paszportowa, co pozwala uniknąć dramatycznie długich kolejek na nowojorskim JFK, czy bostońskim Loganie. Kto wie, może i w Warszawie udałoby się takie odprawy stworzyć, skoro problem zniesienia wiz na razie nie wydaje się bliski rozwiązania?

Irlandczycy nie ukrywają, że ta kontrola jest znacznie bardziej przyjazna, niż w amerykańskich portach. Zauważyli to też pasażerowie lecący z kontynentalnej Europy. Omijają ich też kilkugodzinne kolejki i spóźnienia na loty przesiadkowe po terytorium USA.

Na razie jednak wyniki Aer Lingusa na rynku europejskim są niezadowalające. Wypełnienie samolotów na poziomie ok 76 procent, o 6 punktów procentowych gorzej od największego rywala, Ryanaira. —To nawet korzystna sytuacja, bo możemy zwiększyć przewozy bez wzrostu podaży - zauważa Stephen Kavannagh, odpowiedzialny w Aer Lingusie za planowanie.

—Tylko w ten sposób będziemy w stanie utrzymać rentowność połączeń wewnątrz Europy - mówi dyrektor generalny Aer Lingusa, Christoph Mueller. Szef linii nie ukrywa, że poprawiające się wyniki nie zwalniają go od dalszej restrukturyzacji. Tyle, że zapowiedział już swoje odejście w roku 2015. Jak na razie Sebastian Mikosz nigdzie się nie wybiera, chociaż gdyby po wyborach w 2015 roku doszło w Polsce do zmiany rządu, posada prezesa LOT-u będzie bardzo niepewna. Wiadomo bowiem, że jest ona uznawana za polityczną. Już zresztą w ciągu ostatnich miesięcy posłowie PiS atakowali Mikosza, nie przejmując się tym, że przegrywają z nim w sądzie. To może być zapowiedzią przyszłych wydarzeń, a fakt, że to Mikosz właśnie wyciągnął linię z kłopotów i ma pomysł na jej przyszłość będzie argumentem zupełnie drugorzędnym.

Aer Lingus ściśle współpracuje z regionalnym przewoźnikiem Stobart Air, podobnie jak LOT z Eurolotem. Stobart Air dostarcza Aer Lingusowi pasażerów z terenu Irlandii i Wielkiej Brytanii do dwóch centrów przesiadkowych w Dublinie i Shannon. Stobart może się przy tym pochwalić doskonałymi wynikami - liczba przewiezionych pasażerów w I półroczu wzrosła o 26 procent.

To, co różni Aer Lingusa i LOT, to fakt że Aer Lingus był w stanie utrzymać swoje udziały w rynku, które dzisiaj wynoszą 45 procent, i na głównych trasach to właśnie ta linia dominuje. Bo Aer Lingus bardzo dbał o to, by uniknąć bezpośredniej konfrontacji z Ryanairem. W Polsce jednak rynek przewozów rośnie mimo wszystko stabilniej, niż w Irlandii, więc LOT traci wprawdzie udział rynkowy, ale liczba przewiezionych pasażerów nieustannie rośnie. Niemniej jednak Aer Lingus, wykorzystując strategiczne położenie Irlandii, jest w stanie przewieźć rocznie prawie dwukrotnie więcej pasażerów niż LOT.

Rzeczywiście są podobieństwa. Silny etniczny rynek za oceanem, bezwzględny konkurent na własnym rynku (u Aer Lingusa - Ryanair, w przypadku LOT-u - Lufthansa) i poprawiające się wyniki finansowe. LOT zanotował w 2013 roku minimalny zysk netto i niewielką stratę operacyjną. Aer Lingus zmniejszył w I półroczu straty o połowę, przez co wyniosły one 12,3 mln euro. W przypadku irlandzkiej linii wyniki byłyby lepsze, gdyby nie wiosenny strajk.

Obydwie linie zapowiadają zakończenie tego roku finansowego na niewielkim plusie. W przypadku LOT-u ma to być ok 71 mln złotych. Jak dowiedziała się „Rz" w biurze prasowym przewoźnika, wszystko idzie zgodnie z planem i wynik nie jest zagrożony. W Aer Lingus podobnie.

Pozostało 86% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek