Od dzisiaj prywatna autostrada zbudowana przez Autostradę Wielkopolską i przez nią zarządzana, jest równie droga jak autostrada A4 z Krakowa do Katowic, która zarządza spółka Stalexport Autostrada.
Przejazd 150 km kosztuje 45 zł, czyli 15 zł za każdy z trzech odcinków, a nie, jak jeszcze do wczoraj, 14 zł za odcinek. Trasa z Konina do Nowego Tomyśla ma 150 km, jednak przejazd 13 km obwodnicą Poznania jest bezpłatny. Mimo to AWSA wlicza ją do rachunku, tłumacząc, że dla samochodów pokonujących ją w tranzycie nie ma to znaczenia. Podwyżkę Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej, tłumaczy koniecznością utrzymywania przez spółkę płynności finansowej. - Gdybyśmy od początku trwania koncesji, od 2003 roku, mieli podnieść ceny tylko o poziom inflacji, wyniosłaby ona już ponad 15 zł za jeden odcinek, czyli więcej niż 45 zł za przejazd całym 150-km fragmentem – mówi Kwiatkowska. Podwyżka o 1 zł za odcinek obejmuje motocykle, samochody osobowe i tzw. pojazdy ponadnormatywne.
Poprzednia podwyżka, również o 1 zł za odcinek, miała miejsce w marcu 2012 roku. Po jej wprowadzeniu ruch na autostradzie nie zmalał, a wręcz wzrósł o około 10 procent.
Opłaty na trasie A2 z Konina do Nowego Tomyśla ustala Autostrada Wielkopolska, podobnie jak za wysokość opłat na odcinku z Krakowa do Katowic odpowiada Stalexport. Wysokość stawek na trasie A1 z Gdańska do Torunia, czy ze Świecka do Nowego Tomyśla określa państwo, mimo że zarządzają nimi koncesjonariusze. Wynoszą one 20 groszy za km.
– Nie planujemy podwyżek – zapowiada Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Nie zmienią się również opłaty na autostradach zarządzanych przez GDDKiA. To m.in. trasa A2 ze Strykowa do Konina czy A4 z Gliwic do Wrocławia. Za korzystanie z tych odcinków po tegorocznej obniżce zafundowanej przez państwo kierowcy samochodów osobowych płacą 10 gr za km, a samochodów ciężarowych – 20 gr za km.