Zniechęceni brakiem szybkich połączeń kolejowych i wygodnych autostrad, Polacy przesiadają się na samoloty. Podczas Euro 2012 liczba krajowych przelotów, nie tylko między miastami organizującymi mecze, wzrośnie w czerwcu o prawie jedną trzecią. Przy tym ceny – w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku – wcale nie poszybowały w górę. Przeciwnie, w wielu wypadkach nawet znacznie spadły.
Według raportu przygotowanego przez internetowe biuro podróży eSKY.pl. mocno wzrosła liczba wykupionych biletów na trasy z Warszawy do Wrocławia, Szczecina, Bydgoszczy i Rzeszowa.
W wypadku lotu do tego pierwszego liczba chętnych wzrosła o połowę. Niewiele mniej – o 42 proc. – zwiększyła się frekwencja na trasie ze stolicy do Bydgoszczy, o jedną trzecią do Szczecina. Słabiej jest w przypadku Rzeszowa, gdzie wzrost rezerwacji na loty z Warszawy był zaledwie 4-procentowy.
Wszystko przebił jednak Gdańsk. Na przeloty na tej trasie popyt w połowie czerwca zwiększył się niemal dwukrotnie. – To logiczne, gdy weźmiemy pod uwagę daty meczów: 14 czerwca piłkarze grają w Gdańsku, a dwa dni później we Wrocławiu. Ponieważ 18 czerwca jest kolejny mecz w Gdańsku, trudno się dziwić, że na trasie Wrocław – Gdańsk liczba kupionych biletów w jedną i drugą stronę jest teraz o trzy czwarte wyższa niż w tym samym czasie przed rokiem – mówi Łukasz Neska z eSKY.pl.
A co z cenami? Koszt przelotu między Gdańskiem a Wrocławiem spadł o połowę: jeśli w czerwcu przed rokiem za bilet trzeba było zapłacić 412 zł, to teraz zaledwie 190 zł.