Adam Woźniak: Właściciele hoteli w Polsce narzekają na niskie ceny. Czy stawki będą zatem rosnąć?
Yann Caillere: Poziom cen pokojów hotelowych w dużej mierze zależy od popytu i podaży na danym rynku. Europejska gospodarka ciągle nie daje mocnych oznak stabilizacji, ale w Polsce sytuacja gospodarcza jest relatywnie dobra. To pozwala snuć pozytywne prognozy. W dłuższej perspektywie liczymy na wzrost sprzedaży i cen.
Jak pan ocenia sytuację branży hotelowej po pierwszym kwartale 2012 r.?
Jesteśmy zadowoleni z wyników. Kluczowe dla nas rynki: francuski, niemiecki i brytyjski, nadal są silne. Inne, w krajach jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, Irlandia, jeszcze przeżywają trudności. W każdym razie obserwujemy pozytywny trend w całej Europie – stopniowo rosnący popyt i poziom cen, pomimo kalendarza świąt i dni wolnych w maju.
Jak na tym tle przedstawia się sytuacja polskiego rynku?