Grand Tours (Egipt) kontra Oasis Tours (Polska)

- Egipski partner nie wywiązywał się z umowy, zmieniał hotele naszym klientom, musieliśmy im potem płacić odszkodowania - dyrektor Oasis Tours wyjaśnia kulisy wpisania jego biura na czarną listę w Egipcie

Publikacja: 13.04.2012 14:44

Grand Tours (Egipt) kontra Oasis Tours (Polska)

Foto: Internet

Ostatni numer branżowego dwutygodnika „Wiadomości Turystyczne" przynosi duży materiał o konflikcie między egipskim biurem incomingowym Grand Tours, a należącym do tunezyjskich biznesmenów, właścicieli największych sieci hotelowych w Tunezji (czytaj: "Oasis Tours - nowy współwłaściciel, nowe rozdanie"), działającym w Polsce biurem podróży Oasis Tours.

Z ustaleń pisma wynika, że Grand Tours doprowadził do wpisania Oasis Tours na czarną listę Stowarzyszenia Egipskich Biur Podróży (Egyptian Travel Agents Association, ETAA) „organizacji zrzeszającej wszystkie przedsiębiorstwa turystyczne w Egipcie". W efekcie stowarzyszenie wydało „zakaz świadczenia jakichkolwiek usług turystycznych na rzecz Oasis Tours".

Z  przytaczanych wypowiedzi przedstawicieli egipskiego biznesu turystycznego i zachowania samego ETAA, które nie odpowiedziało na zapytania polskiej dziennikarki, można odnieść wrażenie, że Egipcjanie nie traktują owego zakazu dosłownie.

Poprosiliśmy o więcej wyjaśnień i komentarz dyrektora generalnego Oasis Tours Grzegorza Karolewskiego.

Okazuje się, że konflikt z egipskim biurem dotyczy sezonu letniego 2008 roku. Suma o jaką toczy się spór to około 100 tysięcy złotych. Sprawę rozpatruje polski sąd. Dotychczas odbyło się kilka rozpraw. Ale proces nie wyszedł jeszcze poza pierwszą instancję.

Grand Tours to firma, która pośredniczy w kontraktowaniu dla zagranicznych touroperatorów hoteli, transportu oraz wycieczek fakultatywnych w Egipcie. – I egipskie przepisy, i praktyka biznesowa w tym kraju, nie pozwalają właściwie ominąć takiego pośrednika – wyjaśnia Karolewski.

Grand Tours pracował na zlecenie Oasis kontraktując między innymi miejsca w hotelach. – Lecz nie wywiązywał się właściwie z umowy – mówi Karolewski. – Wiele razy zmieniał nam hotele. Mieliśmy z tego tytułu reklamacje naszych klientów i ponieśliśmy koszty odszkodowań. Ponadto pojawiły się podwójne faktury i bałagan w dokumentach księgowych. Nasze prośby o poprawę jakości usług pozostawały bez odpowiedzi. Byliśmy zmuszeni do zerwania umowy ze względu na dobro naszych klientów – komentuje dyrektor Oasisu.

Jak mówi Karolewski, 100 tysięcy złotych nie jest dla Oasisu małą sumą, lecz w kontekście obrotów tego biura, przekraczających 100 milionów złotych rocznie, nie jest to też suma, której utrata zachwiałaby finansową stabilnością firmy. – Ten spór nie jest niczym wyjątkowym w branży, w kontekście wniosku do ETAA zwraca jednak uwagę, że jedna z osób związanych z Grand Tours jest obecnie prezesem biura podróży Viva Club, konkurenta Oasis Tours na polskim rynku [chodzi o Tareka a. Ghaffara, który cytowany w "Wiadomościach Turystycznych" wyjaśnia, że nie pracuje dla Grand Tours ani nie ma w nim żadnych udziałów od początku 2011 r. - red.].

- Już ponad rok temu sąd zabezpieczył na naszym koncie sporną sumę depozytem komorniczym – dodaje Karolewski. – A to oznacza, że jeśli przegramy, to i tak nic się w naszych finansach nie zmieni. Jeśli jednak wygramy, odzyskamy zamrożone pieniądze. Może więc być tylko lepiej.

Czy wpisanie na czarną listę uderzyło w interesy Oasisu? – Nie, nadal działamy w Egipcie, współpracując z innym partnerem. Nie mieliśmy ani nie mamy żadnych trudności z tego powodu – mówi Grzegorz Karolewski.

Oasis Tours specjalizuje się w organizowaniu polskim turystom wypoczynku w Tunezji. Wycieczki tunezyjskie stanowią dwie trzecie wszystkich sprzedawanych wycieczek Oasisu. Pozostałe kierunki to Egipt i Kreta.

Oasis ocenia, że cały rynek wyjazdów do Tunezji z Polski powróci w tym roku do poziomu z roku 2010, czyli około150 tys. osób. Sam Oasis zamierza wysłać do Tunezji 90 tysięcy klientów. - Są na to realne szanse – zapewnia Karolewski. – Sprzedaż Tunezji wzrosła w tym roku prawie  trzykrotnie rok do roku. Należy pamiętać, że raporty Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, które pokazują 115-procentowy wzrost nie dają pełnego obrazu, bo pochodzą z systemu MerlinX, a nasi agenci posługują się główne aplikacją Secur. A to my sprzedajemy najwięcej wyjazdów do Tunezji na polskim rynku.

Ostatni numer branżowego dwutygodnika „Wiadomości Turystyczne" przynosi duży materiał o konflikcie między egipskim biurem incomingowym Grand Tours, a należącym do tunezyjskich biznesmenów, właścicieli największych sieci hotelowych w Tunezji (czytaj: "Oasis Tours - nowy współwłaściciel, nowe rozdanie"), działającym w Polsce biurem podróży Oasis Tours.

Z ustaleń pisma wynika, że Grand Tours doprowadził do wpisania Oasis Tours na czarną listę Stowarzyszenia Egipskich Biur Podróży (Egyptian Travel Agents Association, ETAA) „organizacji zrzeszającej wszystkie przedsiębiorstwa turystyczne w Egipcie". W efekcie stowarzyszenie wydało „zakaz świadczenia jakichkolwiek usług turystycznych na rzecz Oasis Tours".

Pozostało 84% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek