Od października zeszłego roku do końca marca tego roku wyjazd w biurach podróży kupiło 3,5 miliona klientów. To wprawdzie o 2 procent mniej niż rok wcześniej, ale wszystko wskazuje, że spadek w statystykach wynika ze zmiany przepisów, a nie z rzeczywistego rezygnowania Polaków z usług touroperatorów. Generalnie więc klientów przybyło.
Z deklaracji złożonych przez przedsiębiorców turystycznych Turystycznemu Funduszowi Gwarancyjnemu wynika, że w I kwartale 2019 roku biura podróży zawarły umowy o udział w imprezach turystycznych z 1,886 miliona podróżnych. 750 tysięcy z nich, czyli 40 procent, zdecydowało się na podróże czarterem.
Dynamika spada
Najdynamiczniej rosnącą grupą byli turyści chcący wypoczywać w krajach pozaeuropejskich i europejskich podróżujący innymi środkami transportu niż loty czarterowe – wzrost w tej kategorii wyniósł 8 procent, licząc rok do roku. W sumie liczba tych klientów w pierwszym kwartale wyniosła 350 tysięcy.
Dynamika przyrostu drugiej pod względem liczebności grupy, czyli turystów czarterowych, wyniosła 4 procent. W trzeciej grupie, ludzi wyjeżdżających z biurami podróży na wycieczki po Polsce i do krajów ościennych, TFG zanotowało spadek o 15 procent.
- Prawdopodobnie nie wynika on z mniejszego ruchu w tym segmencie, ale ze zmiany przepisów – wyjaśnia dyrektor TFG Renata Mentlewicz. - W lipcu zeszłego roku weszła w życie nowa ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która wyłącza spod regulacji niektóre kategorie podróżnych. Na przykład turystów jednodniowych, nie korzystających z noclegów, oraz turystów biznesowych. To oznacza, że organizatorzy nie muszą ujmować ich w deklaracjach przesyłanych do TFG. Od tamtej pory obserwujemy spadek odsetka zgłaszanych nam klientów przez biura podróży.