Zagrożenie lawinowe określane jest w pięciostopniowej, rosnącej skali. Dotychczas obowiązywał na Babiej Górze najniższy, pierwszy stopień.

Ratownik dyżurny stacji GOPR w Szczyrku Dawid Szulc podaje, że warunki turystyczne w górach są bardzo trudne, szczególnie w wyższych partiach Babiej Góry i Pilska. – W Beskidach się zabieliło. Wciąż pada mokry, ciężki śnieg. Na szlakach jest ślisko i grząsko. Widoczność ograniczona jest do 300 metrów – opisuje Szulc.

Rano termometry pokazywały w górach niewielki mróz. Przy schronisku na Markowych Szczawinach i na Hali Miziowej było -3 stopnie Celsjusza, a na Klimczoku -2 stopnie.

W masywie Babiej Góry zamknięty pozostaje szlak żółty zwany Percią Akademicką, który biegnie z Markowych Szczawin na Diablak.

Drugi stopień oznacza, że zagrożenie lawinowe jest umiarkowane. Pokrywa śnieżna jest średnio związana. Do zejścia lawiny może dojść przy dość znacznym obciążeniu, przykładowo grupą turystów, na stromych, lawiniastych stokach. W związku z tym trzeba zachowywać szczególną ostrożność przy pokonywaniu stoków zawietrznych i przełęczy.