Ofiary to dwóch Wietnamczyków i egipski przewodnik. Do ataku doszło po południu. Przydrożna bomba przy ulicy dojazdowej do piramid w Gizie eksplodowała, gdy przejeżdżał nią autobus z 14 turystami z Wietnamu. Autobusem jechali też egipski kierowca i lokalny przewodnik.

Według wstępnych informacji ładunek wybuchowy był domowej roboty. Nie wiadomo, kto dokonał zamachu, na razie żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznała się do jego przeprowadzenia. Wszczęto śledztwo.

Bezpieczeństwo w Egipcie poprawiło się w ostatnich latach. Kilka miesięcy po tym, jak w połowie 2013 roku do władzy powróciło wojsko, spadła liczba zamachów i starć radykalnych islamskich grup z siłami porządkowymi. Władze wtrąciły do więzień tysiące osób,  setki członków Bractwa Muzułmańskiego skazano na śmierć.