W pierwszej połowie bieżącego roku fiskalnego (1 lipca – 31 grudnia) przychody z turystyki przyjazdowej do Egiptu wzrosły o 38,7 procent rok do roku i wyniosły 6,8 miliarda dolarów – podaje „Daily News Egypt” na swojej stronie internetowej, powołując się na dane Egipskiego Banku Centralnego.

Także Światowa Rada Turystyki i Podróży (World Tourism and Travel Council – WTTC) informuje o dużych wzrostach wydatków turystów zagranicznych odwiedzających Egipt – w zeszłym roku wyniosły one 12,2 miliardów dolarów. WTTC szacuje, że w tym roku kraj faraonów odwiedzi 11,7 miliona osób.

Branża turystyczna w Egipcie mocno ucierpiała po arabskiej wiośnie, tragiczne dla gospodarki były też skutki katastrofy rosyjskiego samolotu Metrojetu, do której doszło w 2015 roku nad Synajem. Wiele krajów zakazało wówczas lotów do Szarm el-Szejk, a Rosja – do wszystkich miast w Egipcie. W styczniu 2018 roku Moskwa zgodziła się na przywrócenie lotów do Kairu.

„Daily News Egypt” poprosił byłego prezesa Egipskiej Organizacji Turystycznej Hishama el Demery’ego o komentarz na temat bieżącej sytuacji w turystyce. El Demery potwierdza, że od 2017 roku kraj odzyskuje gości, głównie dzięki stabilnej sytuacji politycznej i poprawie bezpieczeństwa. Przyjeżdżają oni głównie z Niemiec, krajów arabskich, Ukrainy, Włoch i Wielkiej Brytanii, ale także z Europy Wschodniej, Indii, Japonii i Chin.

El Demery podkreśla, że od 2015 roku Egipt mocniej skupił się na pozyskiwaniu klientów z nietradycyjnych rynków, w tym z Ukrainy i Polski. Przed 2014 rokiem 75 procent przyjazdów realizowanych było z Rosji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch. Według eksperta paradoksalnie wprowadzenie zakazu lotów spowodowało, że w ostatnich dwóch latach wzrosła średnia kwota wydawana na wakacje w Egipcie. Jest to związane z tym, że na przykład Rosjanie wydawali mniej niż goście z krajów Zatoki Perskiej czy Azji.