– Odnotowaliśmy ponad 3,5 miliona wejść do Tatrzańskiego Parku Narodowego w ciągu całego minionego roku. Rok wcześniej odwiedziło nas 3,2 mln turystów. Nie zaobserwowaliśmy negatywnych skutków napływu tak dużej liczby turystów. Pamiętajmy, że w Tatrach obowiązuje zasada poruszania się po wyznaczonych szlakach i jest to bardzo ważne, bo o ile turyści pozostają na szlakach, oddziaływanie na faunę nie jest bardzo uciążliwe. Nie zaobserwowaliśmy także drastycznych zmian i jeżeli chodzi o zachowanie się zwierząt. Wręcz przeciwnie populacja kozic, świstaka i niedźwiedzia ma się całkiem dobrze – wyjaśnia Ziobrowski.
Dziesięć lat temu polskie Tatry odwiedziło ponad 2 mln turystów i z roku na rok frekwencja rośnie. Tatry są najbardziej popularne w miesiącach wakacyjnych. W lipcu i sierpniu najwyższe polskie góry odwiedza prawie 1,5 mln osób.
Dyrektor TPN ocenia, że zdecydowana większość turystów porusza się po Tatrach w sposób prawidłowy, z szacunkiem dla przyrody. – Niestety zdarzają się turyści, którzy wyrzucają śmieci przy szlakach, czy w inny sposób szkodzą przyrodzie, jednak generalnie sytuacja przyrodnicza w Tatrach w kontekście ruchu turystycznego jest dobra – opisuje.
Największą popularnością w Tatrach cieszy się Morskie Oko. W ten zakątek gór kieruje się niemal połowa z wszystkich turystów odwiedzających park. Tatry najliczniej odwiedzają krajowi turyści. Przyrodnicy z TPN zaobserwowali, że w minionym roku po raz pierwszy pojawili się w nim turyści z Azji.
Do dyspozycji odwiedzających Tatrzański Park Narodowy jest 275 km oznakowanych szlaków turystycznych o różnych stopniach trudności: od bardzo łatwych po bardzo trudne i wyposażone w urządzenia asekuracyjne, takie jak łańcuchy, klamry i drabinki.