Turyści, którzy wybierają się na Kubę, będą mogli teraz łatwiej wymienić twarde waluty na peso po kursie zbliżonym do prawdziwego. Jak pisze niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9, banki i kantory kupują teraz obcą walutę za znacznie wyższe sumy niż wcześniej. Zamiast dotychczasowej stawki 24 peso za jednego dolara amerykańskiego wypłacają 110 peso. Tak wymienić można pieniądze w hotelach, na lotniskach lub wypłacać z bankomatów.
Na wieść o nowym kursie, pod bankami ustawiły się kolejki Kubańczyków
Jak potwierdza rzecznik Kubańskiej Partii Komunistycznej Granma, zmiana kursów dotyczy wszystkich głównych walut. Na przykład za jedno euro dostanie się teraz prawie 120 peso kubańskich.
Wicepremier i minister gospodarki i planowania (MEP) Alejandro Gil Fernández przyznaje (choć nie wprost), że władze potrzebują walut obcych, dlatego urealniają ich kurs. Minister nazywa to ważnym krokiem w kierunku wdrożenia nowego rynku walutowego, który zakłada, że waluty obce będą przeznaczane na finansowanie podmiotów państwowych i niektórych niepaństwowych. Jak dodaje, rynek walutowy jest ważny dla rozwoju gospodarczego, tymczasem do tej pory na Kubę wpływały zagraniczne pieniądze, które nie były objęte krajowym systemem finansowym i były przedmiotem obrotu na nieformalnych rynkach, po wyższym kursie wymiany. - Dlatego musimy podjąć decyzje, aby przejąć te waluty i zainwestować je w zrównoważony rozwój gospodarczy i społeczny Kuby – tłumaczy wiceminister.
Niemiecki touroperator specjalizujący się w organizowaniu wyjazdów na Kubę, Cuba Buddy, potwierdza, że na czarnym rynku za dolara płacono już około 100 peso. Nowe regulacje są dla turystów dużym ułatwieniem, bo teraz będą mogli swobodnie wypłacać pieniądze z bankomatów po realnym kursie.