Tak zwany najem krótkoterminowy budzi obawy władz miast. Najgłośniej jest o problemach, jakie gospodarze i przedsiębiorcy napotykają w takich metropoliach jak Nowy Jork, San Francisco w Stanach Zjednoczonych, czy Barcelona, Florencja i Amsterdam w Europie. Jak wynika z raportu AirDNA i STR, w samych Stanach Zjednoczonych udział najmu krótkoterminowego w rynku zakwaterowania niemal podwoił się z 8 procent w 2018 roku do 15 procent w maju tego roku - donosi amerykański portal branżowy Phocuswire.
Czytaj więcej
Na razie w Wielkiej Brytanii największym touroperatorem jest Jet2Holidays, ale w niedalekiej przyszłości może zostać pokonany. I to nie przez najbliższego rywala, czyli TUI, ale przez Booking.com.
Booking.com i Expedia: Będziemy lobbować
Szefowie dwóch największych internetowych agencji turystycznych (OTA), Booking.com i Grupy Expedia, doszli do wniosku, że nadszedł czas, by oni, ale i inni uczestnicy tego rynku, połączyli siły i odpowiedzieli na obawy regulatorów.
– Był taki czas, kiedy wiele firm z branży chowało głowę w piasek w sprawie tych regulacji – mówi cytowany przez Phocuswire wiceprezes ds. wynajmu wakacyjnego w Expedii Tim Rosolio. – W tej chwili jesteśmy w miejscu, kiedy nie musimy tego robić. Zaczynamy powoli łączyć siły i mówić jednym głosem, bo chcemy mieć pewność, że dobrze inwestujemy pieniądze. Mamy potężne zasoby lobbingowe – dodaje.
Dyrektor Booking.com Ben Harrell przyznaje , że reprezentowana przez niego firma nie była tak agresywna jak inne firmy – z pewnością teraz na takie działania będzie bardziej otwarta.