Dyrektor sprzedaży oferty specjalistycznej kooperatywy Midcounties Cooperative, liczącej ponad 700 tysięcy członków (organizacja zrzesza przedsiębiorców z kilku branż, w tym z turystyki), Alistair Rowland, obawia się, że agenci będą sami składać pakiety dynamiczne, ponieważ na rynku jest teraz mniej produktów dla klienta masowego – pisze portal Travel Weekly. Zdaniem Rowlanda są one jednak bardziej ryzykowne niż typowe imprezy turystyczne.
W Wielkiej Brytanii działa teraz tylko dwóch dużych touroperatorów – TUI i Jet2holidays. W grudniu na rynek z ofertą turystyczną ponownie ma wejść easyJet Holidays, w przyszłym roku pakiety chcą sprzedawać także inni, mniejsi organizatorzy. Rowland uważa jednak, że do zachowania równowagi potrzeba trzeciego dużego biura. – Dynamiczne pakietowanie staje się raczej trudniejsze niż prostsze, dalekie od ideału jest również sprzedawanie przez wielu niezależnych agentów tego samego produktu – twierdzi i dodaje, że ostatecznie rynek może powrócić do wojen cenowych.
CZYTAJ TEŻ: Upadek Cooka dotknie 38 krajów
Dyrektor ds. turystyki wypoczynkowej w konsorcjum Advantage Travel Partnership, Kelly Cookes, przyznaje, że organizacja inwestuje we własny system do dynamicznego pakietowania, by wyróżnić się na rynku. – Zaledwie dwóch graczy w turystyce masowej to trudna sytuacja – przyznaje. Z kolei prezes internetowej agencji turystycznej Barrhead Travel, Jacqueline Dobson, informuje, że model biznesowy jego firmy umożliwia szycie wakacji na miarę. Po upadku Cooka nadal istnieje jednak luka w segmencie wyjazdów do dalekich krajów.
ZOBACZ TAKŻE: Dynamiczne pakiety także z dojazdem pociągiem