Wspólne szkolenia, promocja, porady, nowe narzędzia informatyczne – OSAT staje się coraz bardziej atrakcyjny dla agentów turystycznych – twierdzą członkowie jego kierownictwa.
W Warszawie spotkali się członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych. Podczas walnego zgromadzenia udzielili jednogłośnie absolutorium zarządowi organizacji i podnieśli składki członkowskie – z 300 do 500 złotych rocznie. – To pierwsza podwyżka odkąd dziesięć lat temu powstał OSAT – podkreśla Marcin Chiliński z zarządu organizacji.
– Agenci turystyczni widzą sens wpłacania składek i ściślejszej współpracy – zapewnia prezes stowarzyszenia Marcin Wujec. Jak wyjaśnia, OSAT przeznacza pieniądze na wspólne przedsięwzięcia, mające promować członków, w tym na akcję marketingową „Wakacyjny ekspert”, w ramach której działa już strona internetowa z adresami wszystkich stowarzyszonych biur. Organizuje też szkolenia sprzedażowe i z wiedzy o korzystaniu z mediów społecznych w biznesie turystycznym, a kiedy pojawiają się problemy prawne – jak ostatnio z interpretowaniem doliczania VAT do prowizji – zamawia u specjalistów ekspertyzy.
CZYTAJ TEŻ: Prezes OSAT-u Marcin Wujec: Wyciągniemy klienta z internetu
– Ze wszystkich tych profitów nasi członkowie korzystają bez dodatkowych opłat. Każdy z nich musiałby zapłacić dużo więcej niż wynosi roczna składka za takie usługi, nie mówiąc o tym, że promocja na skalę, na jaką ją prowadzimy jako organizacja, byłaby zapewne poza zasięgiem każdego z osobna – dodaje Chiliński. – Najwyraźniej agenci to dostrzegają, bo do OSAT-u zapisują się nowi członkowie i wracają starzy, którzy wcześniej się do organizacji zniechęcili – dodaje.
– Członkowie dali nam też zielone światło, aby podjąć przygotowania do zamówienia aplikacji, dzięki której agenci będą mogli prowadzić wsparcie posprzedażowe klientów – dodaje Chiliński.
W tej chwili do OSAT-u należy 180 osób. Podczas spotkania, na które do Warszawy zjechało około 40 z nich podnoszono również takie kwestie jak: tendencja do obniżania prowizji przez touroperatorów, konieczność wynegocjowania z partnerami wypłacania częściowego wynagrodzenia już w momencie zawarcia umowy z klientem (chodzi o to, żeby w razie problemów touroperatora, jak w wypadku Neckermanna, nie zostać z niezapłaconymi fakturami), uściślenia procedury informowania klientów o zmianach w umowie (Marek Kamieński, biegły sądowy i członek zarządu OSAT, podał przykład agenta, który musiał zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych odszkodowania klientowi, którego nie poinformował o przesunięciu na wcześniejszą godzinę wylotu samolotu).
– Nie narzekamy na touroperatorów, nie ustawiamy się w kontrze do nich, ale zastanawiamy się, jak wzmocnić naszą pozycję na rynku, żeby być dla nich atrakcyjnym partnerem – podkreśla Wujec.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.