Deutscher ReiseVerband (DRV, odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) zapytał swoich członków o bieżącą sytuację. W ankiecie udział wzięło 200 touroperatorów i 300 agentów turystycznych. Wynika z niej, że u 75 procent przedsiębiorców spadki obrotów wynoszą od 80 do 90 procent, licząc rok do roku.
Odnosząc się do stanu finansów, prawie 90 procent organizatorów przyznaje, że sytuacja jest bardzo poważna i zagraża istnieniu firm. Mimo wszystko ma nadzieję, że z kryzysu wyjdzie obronną ręką. W ten sam sposób odpowiada z kolei 95 procent agentów.
– To pokazuje, jak dramatyczna jest sytuacja – mówi prezes DRV Norbert Fiebig. 4 procent biur podróży i 3 procent agentów nie widzi dla siebie perspektyw. – Połowa przedsiębiorców liczy jednak, że latem 2021 roku biznes znów będzie się normalnie toczył i to jest światełko w tunelu – dodaje prezes.
CZYTAJ TEŻ: Połowa niemieckich biur podróży stanie przed widmem bankructwa?
Dotychczas znacząca większość firm, bo 77 procent organizatorów i 84 procent agentów, skorzystała z pomocy rządowej. Głównie chodzi o kredyty gwarantowane przez Bank Odbudowy (42 procent organizatorów i 25 procent agentów przyznaje, że je zaciągnęło) oraz o odroczenia płatności kredytów i pomoc udzieloną przez landy. Ponad 80 procent wykorzystuje skrócony czas pracy, dwie trzecie musiało jednak zredukować zatrudnienie. Żeby przetrwać zimę, potrzebują dalszego wsparcia. – 80 procent badanych podkreśla, że bez pomocy rządowej w ramach trzeciej tarczy, która ma sięgać do czerwca przyszłego roku, nie przetrwa – informuje Fiebig.