Jak pisze na początku swojego materiału podsumowującego najważniejsze wydarzenia w turystyce wyjazdowej w ostatnim tygodniu prezes Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldaty Andrzej Betlej, kolejne informacje o wzroście sprzedaży w biurach podróży (przywołuje tu dane z raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki z trzeciego tygodnia tego roku, które mówią o wzroście sprzedaży wycieczek lotniczych o 45,3 procent i skumulowanej dynamice w wysokości 37,9 procent, więcej: „Pensje w górę, ceny wycieczek w dół”) nasuwają skojarzenie z latami 2006-2008, kiedy to dynamika wzrostu wyniosła 130 procent (teraz w ostatnich dwóch latach 60–70 procent).
Podobna sekwencja zdarzeń
Taka sytuacja może być dla wielu osób zaskoczeniem – pisze Betlej – gdyż wielu liberalnych ekonomistów było przed dwoma laty przekonanych, że duże wydatki socjalne rozregulują krajową gospodarkę. „W odniesieniu do turystyki wyraźnie przeważał wówczas pogląd, że boom będzie przeżywała turystyka krajowa, a wyjazdową ogarną spadki, w szczególności w biurach podroży. Pogląd ten podtrzymywały sondaże, które – przykro to przyznać – dostarczały zupełnie absurdalnych wyników w rodzaju np. spadku liczby klientów w samych biurach podroży w sezonie 2017 o 20 procent (sic!), czyli o prawie 500 tysięcy klientów, patrz tekst: „Mondial: W tym roku 800 tysięcy Polaków zrezygnuje z wakacji”).
Nie mieli racji, bo to właśnie turystyka wyjazdowa zaczęła wykazywać niezwykle wysoki wzrost, a krajowa jedynie skromny jednocyfrowy. Jak długo ten trend się utrzyma? – stawia pytanie autor. Nie odpowiada na nie, ale przypomina czynniki, które wpłynęły na sytuację. Po pierwsze wzrost dochodów Polaków, poprawa nastrojów konsumenckich, zdecydowana zmiana kierunków wyjazdów polskich turystów (więcej klientów z tzw. Polski B wybierających tanie wyjazdy, a co za tym idzie spadek średniej ceny imprezy turystycznej.
„Warto zauważyć, że sekwencja zdarzeń staje się dość podobna do tej z lat 2006-2008. Wtedy w pierwszej fazie (lata 2006-2007) poprawa koniunktury również bazowała głównie na wysokiej (wyższej niż dzisiaj) dynamice wzrostu dochodów, a w roku 2008 znacznie wzrosła wspierająca ( a może nawet wiodąca) rola niespotykanie korzystnej relacji dochodów do cen, spowodowanej bezprecedensowym umocnieniem się złotego”.
W tej sytuacji „podejście do kwestii koniunktury musi stać się bardziej wielowątkowe” – pisze Betlej i zapowiada wykresy i tabele, pokazujące wpływ różnych czynników na rynek turystyki wyjazdowej.