Travelplanet: W 2017 roku first minute zamiast last minute

Powstanie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, wzrost zamożności Polaków i stosunkowy spokój w miejscach wakacyjnych sprzyjały temu, że turyści dużo częściej kupowali w 2017 roku wyjazdy na wakacje z wyprzedzeniem (first minute), niż czekając na wyprzedaże (last minute) – zauważa Travelplanet

Publikacja: 29.01.2018 17:39

Travelplanet: W 2017 roku first minute zamiast last minute

Foto: Filip Frydrykiewicz

Znana sieć agentów turystycznych Travelplanet przygotowała „Raport podróżnika 2018″, zawierający podsumowanie zeszłorocznej sprzedaży imprez turystycznych*. Liczba sprzedanych ofert przez Travelplanet wzrosła w porównaniu z rokiem 2016 o 40 procent. Zdaniem autorów oznacza to, że turyści coraz chętniej korzystają z ofert biur podróży a rezygnują z organizowania sobie wyjazdów na własną rękę. Po prostu przekonują się, że tak jest taniej i wygodniej. Wzrost jest też wynikiem – dodają – przekonywania się „coraz szerszych kręgów społecznych, że stać je na urlop z biurem podróży”, co wynika ze wzrostu płac, „przeszło trzykrotnie większego od wzrostu średniej [ceny] rezerwacji”.

First przed lastem

Jednym z ważniejszych zjawisk minionego roku – zauważa Travelplanet – był wzrost sprzedaży wycieczek w tak zwanym okresie first minute (przedsprzedaży). 19 procent klientów Travelplanet zarezerwowało wyjazd na wakacje w pierwszym kwartale 2017 roku. „Ten odsetek na pierwszy rzut oka nie odbiega znacząco od [wyników] lat poprzednich – czytamy. Dopiero gdy zestawimy go z odsetkiem wyjazdów w pierwszym kwartale 2007 widać zasadniczą różnicę. Dekadę temu, a nawet w latach 2012 – 2013, a więc po spektakularnej fali upadłości biur podróży, proporcje rezerwacji do realizowanych w pierwszym kwartale wyjazdów wynosiły mniej więcej 19 procent [tabela 1] do 12-13 procent [tabela 8, ostatnia]. A w 2017 roku wynosiły one 19 procent do 7,5 procent”.

Symptomatycznie wygląda spadek odsetka rezerwacji dokonywanych od czerwca do września. W tym okresie 2017 roku wyniósł on nieco ponad 48 procent, podczas gdy w tym samym  okresie 2016 roku było to 52,6 procent.

Do większego zaufania klientów do biur podróży miało się, zdaniem Travelplanet, przyczynić powstanie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, dzięki któremu każdy kto zarezerwuje wycieczkę ma pewność, że nie straci pieniędzy.

1. Termin rezerwacji

Jeszcze lepiej widać to zjawisko, gdy porównać dane o terminie sprzedaży z danymi o obrazującymi, ile dni przed wyjazdami klienci je rezerwowali.

2. Czas od rezerwacji do wyjazdu

Rezerwacje powyżej 2 miesięcy od daty wylotu wzrosły do prawie 27 procent przy jednoczesnym spadku kupowania ofert last minute do nieco ponad 35 procent. To trend, który obserwujemy od 5 lat i który ma szanse ulec wyraźnemu wzmocnieniu w 2018 roku. Przemawia za tym zarówno wysoki poziom rezerwacji w listopadzie i grudniu 2017, sięgający w sumie niemal 12 procent sprzedaży w całym roku, jak i niezwykle korzystne cenowo oferty touroperatorów, które wielu z nich zabezpiecza dodatkowo gwarancją ceny. Polega ona na zwrocie różnicy, gdyby okazało się, że kupiona w systemie first minute wycieczka staniała w ofercie last minute.

Nie bez znaczenia są również niskie zaliczki oferowane w okresie startu sprzedaży ofert z nowych katalogów. Pozwalają one zarezerwować atrakcyjne hotele bez zamrażania gotówki. Przekonanie o mniejszym ryzyku wczesnych rezerwacji wzmacnia również coraz popularniejsze dodatkowe ubezpieczenie od kosztów rezygnacji, które w uzasadnionych okolicznościach pozwala odzyskać wpłacone pieniądze.

W odczuciu klientów biur podróży nie ma więc większych powodów, by zwlekać z zakupem oferty do ostatniej chwili, zwłaszcza że kupowanie wakacji wcześniej daje większą możliwość ich spersonalizowania w postaci wyboru choćby miejscowości, konkretnego hotelu itp.

Kierunek: (Bezpieczna) Europa

Grecja, Hiszpania, Bułgaria to trzy najpopularniejsze kierunki wypoczynku w 2017 roku w świetle danych Travelplanet. Jednak największy skok w rankingu tego agenta wykonała Albania, jako kierunek „uważany za bezpieczny, a przy tym tańszy od Grecji czy Hiszpanii”.

„Zmiana trendu, polegająca na nieco skromniejszych wakacjach, jaka miała miejsce w 2016 roku, okazała się chwilowa. Wypoczynek w 2017 roku okazał się kontynuacją trendu do wypoczywania w coraz bardziej komfortowych warunkach i korzystania przede wszystkim z dolotów, a nie dojazdów do miejsca wypoczynku” – pisze Travelplanet w komunikacie z raportu.

3. Najpopularniejsze kraje wyjazdów

W samym raporcie autorzy przypominają, że już statystyki z 2015 roku pokazywały zmiany, związane z niestabilną sytuacją w krajach arabskich. W 2016 doszła do tego sytuacja polityczna w Turcji, związana z nieudanym puczem i represjami wobec przeciwników tureckiego reżimu. Ale w 2017 turyści z Polski znów częściej niż rok wcześniej wybierali Turcję, a zwłaszcza Egipt, jako miejsce na urlop. „To w dużym stopniu zasługa ofert last minute, które tylko w wypadku tych krajów przecenami przypominały tę formułę sprzedaży, do jakiej przyzwyczaili się klienci polskich biur podróży. Wyjazd na ostatnią chwilę można było kupić po atrakcyjnej cenie w zasadzie jedynie do Turcji i Egiptu. Co znamienne, rosnącej fali zakupów na majówkę do tego ostatniego kraju nie zatrzymała nawet (…) tajemnicza śmierć Polki (…) pod koniec kwietnia 2017 roku”.

Największym beneficjentem – uważa Travelplanet – zmiany preferencji polskich turystów okazała się Albania. W rankingu popularności wskoczyła z 10 na 7 miejsce.

Osłabła jednocześnie pozycja Grecji, jako najpopularniejszego kierunku wakacyjnego, z około 36 procent udziału w całej sprzedaży Travelplanet do 30 procent.

Jeszcze więcej czterech gwiazdek

Niemal siedmiu na dziesięciu klientów biur podróży rezerwowało w 2017 roku hotele cztero- i pięciogwiazdkowe. Od roku 2007, kiedy to odsetek wyjazdów all inclusive przeważył nad odsetkiem wyjazdów ze śniadaniami i obiadokolacjami, różnica systematycznie rośnie. Załamanie tego trendu w 2016 roku, okazało się tylko chwilowe. Była to pochodna rezygnowania z kierunków arabskich i Turcji (tam dominującym typem rezerwacji są właśnie oferty all inclusive) na rzecz europejskich kierunków.

W zeszłym roku Niemal co drugi klient wybierał wypoczynek w hotelu o standardzie czterech gwiazdek i był to najwyższy odsetek od dekady.

4. Standard zakwaterowania

Mimo że wyjazdy tańsze, a więc bez wyżywienia lub tylko ze śniadaniami w cenie, stanowią mniej niż 10 procent rezerwacji, to dwa ostatnie sezony skokowo rósł odsetek wakacji ze śniadaniami. Do pewnego stopnia skorelowane jest to z przeorientowaniem się turystów na europejskie kierunki.

5. Rodzaj wyżywienia

Jeśli w kalkulacjach dotyczących wypoczynku bierze się pod uwagę nie tylko cenę, ale również czas dotarcia do celu i powrotu z wakacji, samolot nie ma konkurencji jako najszybszy, najwygodniejszy, a często również najtańszy sposób dotarcia do odległych miejsc. Takim wyborom sprzyja struktura kierunków rezerwowanych wyjazdów. W skali dekady widać systematyczny wzrost wylotów (z ok. 85 procent do ponad 93 procent) i równocześnie niemal trzykrotny spadek dojazdów własnych na wakacje (z niecałych 12 procent do 4,5 procent), jako konsekwencję trendu do jak najwygodniejszego sposobu dotarcia na wakacje – opisują autorzy opracowania.

6. Środek transportu

Tydzień albo i dłużej

Tygodniowy wyjazd dominuje w zwyczajach Polaków, co nie oznacza wcale, że ich wypoczynek trwa tylko tydzień w roku – tłumaczy Travelplanet. Tendencja do skracania pobytu w jednym miejscu i korzystania kilkukrotnie z wyjazdów z biurami podróży w roku to tendencja obserwowana od wielu sezonów.

Zarazem wbrew opiniom o wzroście liczby krótkich, kilkudniowych wypadów (tzw. city break), zdaniem autorów z Travelplanet, turyści poszukują raczej ofert, które pozwolą wypocząć dłużej. Udział wyjazdów 1-4-dniowych wyniósł w zeszłym roku 3,2 procent a wyjazdów 10 – 11-dniowych prawie 10 procent. Z ekonomicznego punktu widzenia można to wytłumaczyć cenami ofert – te kilkudniowe kosztują niemal tyle samo, co standardowe, na co wpływ ma przede wszystkim koszt przelotu.

7. Długość pobytu

Listopad też dobry na wakacje Klienci biur podróży odpoczywają przede wszystkim w miesiącach letnich. Czwarty rok z rzędu ponad 70 procent rezerwacji przypadło na okres od początku czerwca do końca września.

„Ale warte zauważenia jest delikatne przesunięcie popytu z wakacji w szczycie sezonu (lipiec – sierpień: spadek z prawie 40 procent wyjazdów do nieco ponad 38 procent) na koniec lata i początek jesieni (czerwiec, wrzesień – październik: wzrost z niecałych 21 procent do prawie 22 procent)” – piszą autorzy.

Zarazem wyraźnie widać – zauważają – że sezon się wydłuża, obejmując także październik, a nawet listopad. O tym z kolei decydują niższe ceny wyjazdów.

8. Termin wylotu

Źródło tabel: Travelplanet

*Bazą do analizy preferencji polskich turystów jest 150 tysięcy klientów biur podróży, stanowiącą znaczącą część tych, którzy dokonali rezerwacji w Travelplanet.pl w 2017 roku przez internet, call center i w ponad 100 Punktach Obsługi Klienta. W odróżnieniu od badań rynkowych, bazujących na deklaracjach grup reprezentatywnych, w wypadku klientów kupujących określone oferty, mamy do czynienia z realnymi ich zachowaniami.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Rego-Bis podnosi gwarancję. "Odpowiedź na dynamiczny rozwój"
Biura Podróży
Rada Europejska wzmacnia prawa podróżnych i precyzuje obowiązki biur podróży
Biura Podróży
Jakie problemy czekają branżę turystyczną w 2025 roku? Wysokie ceny
Biura Podróży
Podróże 2025. Jak je dobrze zaplanować, nie tracąc zbyt dużo urlopu?
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10