We wtorek z inicjatywy zarządu OSAT odbyło się spotkanie z prezesem biura podróżny Neckermann Podróże Maciejem Nykielem. Było to pierwsze spotkanie odkąd Nykiel stanął na czele tej firmy.
Jak dowiaduje się Turystyka.rp.pl, strony zgodziły się na złagodzenie warunków współpracy. Przedmiotem ustaleń były cztery kwestie.
Neckermann zgodził się zrezygnować z obniżenia o 1 procent prowizji od wyjazdów sprzedawanych w ramach last minute. – Może wydawać się, ze jeden procent to niedużo, ale przy niskich cenach przecenionych ofert ma jednak znaczenie i powoduje, że agenci mniej chętnie sięgają po te wyjazdy, z których ich zarobek będzie pomniejszony. A obniżkę prowizji za lasty stosuje z dużych touroperatorów tylko Neckermann – wyjaśnia nam członek zarządu OSAT Marcin Stołowski.
Druga istotna kwestia z punktu widzenia atrakcyjności współpracy agentów z Neckermannem to tak zwane zakładanie opcji na oferty. Neckermann do niedawna stosował zasadę, że jeśli do wyjazdu pozostał miesiąc, sprzedawca nie może zablokować miejsca dla swojego klienta, który chciałby mieć jeszcze kilka godzin lub dzień do namysłu. Ten mechanizm z jednej strony zabezpieczał biuro podróży przed blokowaniem sprzedaży ostatnich miejsc (których zresztą czasem zostawało za dużo i potem się nie sprzedawały w ogóle), ale z drugiej działał jak hamulec z punktu widzenia agenta, który nie mógł zaklepać miejsca dla wahającego się klienta i w razie czego zrezygnowania z niego bez ponoszenia kosztów.
Nykiel zgodził się przesunąć granicę zakładania opcji do pięciu dni. Zrobił to zresztą klika dni wcześniej, teraz jednak weszła ta sprawa do pakietu ustaleń z OSAT-em.