Ze statystyk rezerwacyjnych Travelplanet.pl obejmujących wyjazdy zrealizowane w czerwcu i w lipcu wynika, że wzrost wyniósł 45 procent. Według dyrektora marketingu i e-commerce tej sieci Radosława Damasiewicza to wynik dużego zaufania do branży turystycznej. Jego zdaniem ludzie przekonali się, że wyjazd z biurem podróży jest tańszy niż wyszukany indywidualnie w sieci i złożony osobno z przelotu i z noclegów. – A przede wszystkim, że jest w stu procentach bezpieczny, nawet jeśli pieniądze wpłacimy na kilka miesięcy przed rozpoczęciem urlopu – przekonuje Damasiewicz.
Statystyki Travelplanet.pl mówią, że takich właśnie obaw nie miało 40 procent klientów biur podróży, którzy rezerwowali czerwcowy i lipcowy wypoczynek przynajmniej dwa miesiące wcześniej. Z drugiej strony 35 procent klientów zrobiło to na ostatnią chwilę (poniżej 10 dni przed wylotem) – opisuje sytuację Travelplanet.
Duża obniżka
Wakacje w czerwcu i lipcu kupione w Travelplanet kosztowały przeciętnie 2170 złotych. To o 189 złotych mniej niż w tym samym okresie rok temu. Skąd taka różnica? Damasiewicz wskazuje na dwa czynniki. Pierwszy – znacznie korzystniejsze niż w zeszłym roku ceny wakacji w przedsprzedaży (średni koszt wypoczynku w czerwcu i lipcu kupowany w first minute to ok. 2400 złotych), drugi – duża obniżka cen w last minute (średni koszt to 1850 złotych).
Zarazem znacznie rzadziej w last minute klienci kupowali wypoczynek w hotelach o najwyższym standardzie (14 procent, podczas gdy w first minute – 23 procent) i wyraźnie częściej rezerwowali hotele trzygwiazdkowe (31 procent, a wcześniej 24 procent).