Polska Izba Turystyki przygotowała raport o turystyce dzieci i młodzieży. – Nikt tego nie robi, potraktowaliśmy to więc jako część naszej misji, bo widzimy jak wiele nieprawidłowości jest z tym segmentem związanych – wyjaśnia wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Andrzej Kindler.
Czytaj też: „PIT: W biurach podróży rekord gonił rekord”.
PIT przeanalizował 29,5 tysiąca zgłoszeń, jakie wpłynęły w tym roku od organizatorów półkolonii, kolonii i obozów dla młodzieży do wojewódzkich kuratoriów oświaty. Na tej podstawie policzył, że w zeszłym roku wyjechało na zorganizowane imprezy turystyczne 1,24 miliona dzieci i młodzieży, o 8 procent więcej niż w roku 2017.
46,4 procent uczestników tych wyjazdów wzięło udział w imprezach organizowanych przez organizatorów komercyjnych, czyli takich, którzy robią to zawodowo i zarabiają na tym (np. biura podróży). Pozostali, 53,6 procent, byli obsługiwani przez organizatorów niekomercyjnych, PIT nazywa ich instytucjonalnymi. W tym roku proporcje nieco się zmieniły, bo rok wcześniej komercyjnych było 48,1 procent, a niekomercyjnych 51,9 procent.
Bałtyk lub Morze Czarne
94 procent, czyli 1,16 miliona dzieci wypoczywało w kraju. Wzrost w tym segmencie wyniósł 8,3 procent. Tylko 6 procent dzieci pojechało za granicę i tu wzrost sięgnął 3,3 procent.