Zarząd spółki wystosował w tej sprawie komunikat. Przypomnijmy, że Net Holiday ogłosił dwa tygodnie temu, że zmienia właściciela. Jak mówił wtedy prezes Adam Goc, firma należąca do bułgarskiego przedsiębiorcy Aleksandra Pawłowa, prowadzącego działalność touroperatorską w Czechach (spółka Alexandria), ma przejść w ręce polskiego „podmiotu gospodarczego”. Net Holiday zawiesił wtedy działalność, nie sprzedawał więcej wycieczek. Zarazem prosił o wstrzymanie przelewania mu pieniędzy przez agentów turystycznych, którzy zarezerwowali u niego jakieś wycieczki dla swoich klientów. Tydzień temu w piątek firma wydała drugi komunikat, w którym odwołała wszystkie sprzedane wyjazdy i zapowiedziała, że odda pieniądze klientom.
Czytaj: „Net Holiday oddaje pieniądze klientom”.
Dzisiejszy komunikat zapowiada koniec historii Net Holiday i ucina wszelkie domysły, kto miałby przejąć tę firmę. Jak czytamy w nim, „okazało się, że skala nieprawidłowości w Spółce oraz naruszeń podstawowych zasad prawidłowego zarządu, okazały się dla Spółki dewastujące, a – w połączeniu z trudną sytuacją rynkową – nie było innego wyboru niż złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki. Jako nowi właściciele Spółki i członkowie jej Zarządu podejmiemy wszelkie dopuszczalne prawem środki, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za wspomniane nieprawidłowości i nadużycia, dokonane bez wiedzy tak obecnych, jak i poprzednich właścicieli Spółki”.
Podpisało się pod nim czworo członków zarządu firmy, oprócz prezesa Adama Goca, Andrzej Szmigiel, Krzysztof Papros i Paweł Gregorczyk.
Nie udało nam się skontaktować z Gocem, by wyjaśnić, co to za osoby. W Krajowym Rejestrze Sądowym, osiągalnym w sieci, jako prezes zarządu i jedyny jego członek nadal figuruje poprzednik Goca i założyciel Net Holiday Jacek Panek. Czy to jego obecne władze oskarżają o nieprawidłowości?