Właściwie trudno wyjaśnić przyczyny spowolnienia – eksperci podkreślają, że sytuacja ekonomiczna kraju jest stabilna, nastroje konsumenckie dobre, nie ma też żadnych dużych wydarzeń sportowych, które mogłyby zatrzymać turystów w domach. Jedyna niewiadoma to pogoda – wysokie temperatury przypominają o upalnym lecie 2018 roku.
Z danych statystycznych wynika jednak, że liczba rezerwacji jest mniejsza niż przed rokiem. Skumulowany wynik sprzedaży podany przez instytut badawczy GfK wskazuje na dwuprocentowy spadek. Co prawda w 2018 roku przedsprzedaż szła świetnie, ale później, wiosną, popyt mocno spadł. W tym roku jest jeszcze gorzej.
Czytaj też: „Niemieccy agenci turystyczni tracą optymizm”.
– Nie umiemy tego wyjaśnić. 2018 rok był idealny w kontekście wyjazdów – mówi Werner Sülberg z DER Touristik, przewodniczący komisji ds. badań w DRV (Deutscher ReiseVerband, odpowiednik naszej PIT). Z jego obserwacji wynika, że zarówno touroperatorzy, jak i agenci na koniec maja notowali mniejszą sprzedaż niż przed rokiem. Zainteresowania nie wzbudziły wysokie przeceny wyjazdów oferowane w ramach wczesnej rezerwacji, teraz branża może tylko liczyć na dobrą sprzedaż w ostatniej chwili.
Z analizy danych firmy Trevo Trend wynika, że liczba rezerwacji założonych w maju na wyjazd w czerwcu i lipcu była mniejsza niż rok wcześniej o odpowiednio 4 i 3 procent, mimo że te dwa miesiące 2018 roku były uznane za słabe.