Prezes Funclubu, jednej z największych w kraju firm specjalizujących się w organizowaniu wycieczek autokarowych po Europie, Piotr Sućko, zabrał głos w sprawie ogłoszonych wczoraj przez minister rozwoju Jadwigę Emilewicz propozycji działań, mających złagodzić skutki kryzysu wywołanego przez koronawirusa w turystyce.
– Dzisiaj potrzebujemy wspólnej inicjatywy, walki i stanowczego artykułowania oczekiwań. W naszej branży pozostało już bardzo mało czasu, liczymy go w nie w miesiącach, ani nie w tygodniach, ale w dniach – mówi Sućko.
Jego zdaniem rządowe propozycje idą w dobrą stronę, ale na razie są zbyt ogólne. Ma więc uwagi, jakie podstawowe warunki powinny być spełnione, żeby pomoc była skuteczna. Publikujemy jego uwagi jako głos w debacie o tym problemie.
„Odroczone płatności składek ZUS i podatków VAT, PIT oraz CIT
– biorąc pod uwagę, że obecnie firmy nie generują praktycznie żadnych przychodów, składki na ZUS powinny być umorzone na minimum 12 miesięcy. Nasza branża jest sezonowa, brak możliwości zarabiania w szczytowych miesiącach w żaden sposób nie zostanie zrekompensowany poza sezonem. Jednocześnie zobowiązani jesteśmy regulować zobowiązania z tytułu wynagrodzeń, których pokryć nie możemy z powodu braku przychodu. Przez minimum 6 miesięcy wynagrodzenia pracowników firm transportowych powinny być regulowane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie utrzymać zatrudnienie w dłuższej perspektywie.