O 9.15 wystartuje samolot z Katowic na Dżerbę, a o 12.35 z Warszawy do Monastyru. W pierwszych samolotach polecą wypoczywać w Tunezji klienci biur podróży Sun&Fun Holidays, Exim Tours, Coral Travel, Rainbow Tours i Oasis Tours. 20 sierpnia dołączą do nich turyści wysyłani przez TUI Poland, a 27 sierpnia klienci Itaki. Na pokładzie warszawskiej maszyny będzie też prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski, grupa dziennikarzy i instagramerów zaproszonych przez Tunezyjski Urząd do spraw Turystyki (ONTT).
Dwie czwartkowe maszyny to nie będą jedyne samoloty w tygodniu, jakie mają zawozić turystów do Tunezji. Druga para latać będzie w niedzielę, co oznacza, że można polecieć na afrykańskie wybrzeże Morza Śródziemnego na tydzień lub dłużej, ale można też na trzy lub cztery dni.
Według planu touroperatorów z każdym tygodniem będzie przybywać rejsów, po 27 sierpnia ma być ich już około 10 tygodniowo. Jak mówi Paweł Kulesza z warszawskiego biura ONTT, wypełnienie samolotów w najbliższych terminach jest prawie stuprocentowe, a w pozostałych zależy to od dalszej sprzedaży, która ruszyła raptem dwa tygodnie temu, czyli wtedy gdy rząd ogłosił, że zgadza się na takie połączenia lotnicze z Polski.
Rok temu o tej porze samolotów do Tunezji z Polski było trzy razy więcej. Według danych Tunezyjskiego Urzędu ds. Turystyki w sumie w zeszłym roku kraj odwiedziło 9,5 miliona turystów, w tym z Polski 110 tysięcy.
– Przygotowując sezon letni w dobie pandemii Ministerstwo Turystyki Tunezji wprowadziło w życie specjalny protokół sanitarny, dzięki którego przestrzeganiu warunków do odbywania podróży, odpoczywania i poznawania kraju będą optymalne – zapewnia dyrektor warszawskiego biura ONTT Ahmed Meddeb. – Obecnie większość, bo 90 procent, obiektów hotelowych jest już otwartych. Podobnie jak liczne atrakcje – zabytki, muzea, stanowiska archeologiczne. Organizowane są wycieczki fakultatywne dla turystów. Sytuacja epidemiologiczna w Tunezji pozostaje stabilna i jest na bieżąco monitorowana przez władze kraju – zapewnia Meddeb.