Problemy związane ze stosowaniem ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która weszła w życie 1 lipca, były tematem seminarium zorganizowanego przez Polską Izbę Turystyki podczas zakończonych kilka dni temu targów TT Warsaw
Jak przebiega wdrażanie przepisów ustawy i jakich nastręcza problemów? Czy potrzebne są zmiany w dyrektywie i ustawie? – Po prawie półrocznym okresie obowiązywania ustawy możemy pokusić się o pierwsze wnioski. Niestety, nie jest najlepiej. Przez długi okres trwania procesu legislacyjnego wydawało się, że dyrektywa będzie dobrym kompromisem między interesariuszami z różnych środowisk, okazało się jednak, że w praktyce jej zapisy powodują sporo problemów – mówił prezes Polskiej Izby Turystyki i Europejskiej Organizacji Związków Biur Podróży Unii Europejskiej ECTAA (partnera seminarium) Paweł Niewiadomski. Ich źródłem są m.in. nieostre pojęcia. Dopóki sądy z Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości na czele ich nie sprecyzują, organizatorzy turystyki będą musieli interpretować przepisy na własną rękę, ryzykując, że urząd marszałkowski, UOKiK, a w końcu sąd przyjmą inną interpretację.
Czytaj też: „TT Warsaw: Rynek najmu krótkotrwałego sam się nie ureguluje”.
Po rozmowach z przedstawicielami branży turystycznej PIT zdefiniowała kluczowe problemy, które zostaną poddane dyskusji na posiedzeniu plenarnym ECTAA 6 grudnia w Jerozolimie, a następnie przedstawione Komisji Europejskiej. Omówił je radca prawny PIT Leszek Miłosz.
Kiedy firma kupuje od firmy
Ustawą objęte są umowy zawarte zarówno z osobami fizycznymi, jak i z przedsiębiorcami. W jej świetle „podróżnym” (pojęcie, które zastąpiło w nowej ustawie „klienta”) może być również spółka. – W wypadku umów konsumenckich mamy do czynienia ze standardowymi warunkami uczestnictwa, nie ma praktyki indywidualnego negocjowania postanowień umowy. Inaczej jest z umowami między firmami. Osoba fizyczna, np. pracownik firmy, który jest uczestnikiem imprezy, nie ma w istocie żadnego wpływu na jej treść. Tę negocjuje z organizatorem turystyki przedsiębiorstwo. Czy zatem stosowanie przepisów ustawy z jej wszystkimi rygorami do tej kategorii umów jest właściwe? Uważamy, że nie – wyjaśnia Miłosz. Zdaniem PIT specyfika umów B2B (umowa na rzecz osoby trzeciej, indywidualne negocjacje, ograniczony zakres uprawnień uczestnika imprezy do decydowania o treści umowy) wymaga odstępstw od rozwiązań przyjętych w dyrektywie i ustawie.