Niemieccy agenci turystyczni zaliczani do grupy małych, czyli zatrudniający mniej niż pięć osób, opierają swoją egzystencję głównie na sprzedawaniu ofert touroperatorów. Z badania Niemieckiego Związku Turystycznego (Deutscher ReiseVerband, DRV) i tamtejszego Instytutu Nauk Gospodarczych wynika, że 80 procent obrotów tej grupy przedsiębiorców pochodzi z tego źródła.
Wraz ze wzrostem wielkości agenta, spada udział imprez turystycznych w sprzedaży. I tak wśród firm, w których pracuje od pięciu do dziesięciu osób, oferta biur podróży stanowi dwie trzecie przychodów, a u zatrudniających ponad 20 konsultantów spada do 40 procent.
Czytaj: „Niemieckim agentom lepiej się powodzi”.
Jak to się dzieje? Więksi agenci częściej wykorzystują możliwość sprzedawania biletów lotniczych i mają z tego nawet 30 procent obrotu. W biurach średnich, czyli z co najmniej dziesięcioma pracownikami jest to 15,5 procent. W małych wskaźnik ten spada do 8,3 procent. Taki rozkład sprzedaży związany jest z tym, że większe biura częściej obsługują podróżnych biznesowych.
Duże firmy agencyjne częściej też składają wyjazdy samodzielnie, a przychody z tego tytułu dochodzą do 28 procent. U małych stanowią tymczasem zaledwie 12 procent.