Sąd z Düsseldorfu przyznał rację klientom, którzy zażądali od touroperatora obniżenia ceny wyjazdu z powodu ograniczonego zakresu usług w hotelu – podaje niemiecki portal branży turystycznej Reisevor9. Zgodnie z wyrokiem biuro podróży musi zwrócić im 20 procent ceny imprezy.
Czteroosobowa rodzina zapłaciła za wycieczkę do Portugalii, która odbyła się w lipcu zeszłego roku, 4,7 tysiąca euro. Wyjazd zarezerwowali w grudniu 2019 roku. W opisie czterogwiazdkowego hotelu było napisane, że znajduje się w nim basen zamknięty, jacuzzi, sala ćwiczeń i plac zabaw. Z atrakcji tych nie można było korzystać w związku z restrykcjami nałożonymi przez rząd Portugalii w ramach walki z pandemią.
CZYTAJ TEŻ: Dubaj wydłuża restrykcje – ograniczenia w hotelach i na plażach
Z kolei basen zewnętrzny był otwarty tylko przez pół dnia, by się wykąpać, trzeba było zrobić rezerwację. Jednocześnie korzystać mogło z niego tylko 15 osób. Natomiast w brodziku mogło bawić się tylko jedno dziecko, potem miejsce to było dezynfekowane. To uniemożliwiało rodzeństwu wspólną zabawę (klienci podróżowali z dwojgiem małych dzieci).
Turyści skarżyli się, że jedzenie nie było serwowane w formie bufetu, a w pomieszczeniu, w którym dwa razy dziennie wydawane były posiłki, mogła w tym samym czasie przebywać tylko jedna rodzina. To powodowało długie oczekiwanie, średnio 45 minut.