To oznacza, że razem z już odwołanymi przewoźnik usunie ze swojego rozkładu lotów od kwietnia do października prawie 30 tysięcy rejsów. Odwołania dotyczą londyńskich lotnisk Heathrow, Gatwick i City.
To ciągle skutek braku pracowników na lotniskach, bez których ruch na lotniskach nie może odbywać się płynnie i bez opóźnień. Popyt na podróże lotnicze wzrósł gwałtownie po zniesieniu ograniczeń antycovidowych. Tymczasem porty lotnicze nie odtworzyły zatrudnienia po zwolnieniach i odejściach pracowników w czasie pandemii.
Czytaj więcej
Brakuje nam pracowników. Odtworzenie stanu zatrudnienia sprzed pandemii wymaga czasu – tłumaczyli posłom szefowie brytyjskich linii lotniczy, pytani, dlaczego odwołują loty i ludzie nie mogą polecieć na wakacje.
„Cała branża lotnicza nadal stoi przed poważnymi wyzwaniami, a my koncentrujemy się na budowaniu odporności w naszej działalności, aby zapewnić klientom pewność podróżowania, na którą zasługują” – oświadczyła linie lotnicza.
Cytowany przez BBC redaktor Which? Travel, Rory Boland, oskarżył British Airways o nieumiejętne zarządzanie letnim rozkładem lotów. - BA promuje i sprzedaje loty, których nie może zrealizować, mimo że tysiące klientów stanęło w obliczu chaosu odwołań w ostatnich tygodniach – powiedział.