W ostatnich trzech latach, które Ryanair określa mianem czasu niepowodzeń w polityce wspierającej rozwój lotnictwa i turystyki w Europie, wydarzyło się wiele złego, co ograniczało branżę. Chodzi o wzrost opłat za kontrolę ruchu lotniczego, ochronę monopolistów na lotniskach i zwiększanie podatków lotniczych. Dlatego przewoźnik proponuje państwom unijnym listę postanowień noworocznych, jeśli są one zainteresowane rozwojem.
Czytaj więcej
Ryanair ogłosił, że w 2025 roku odbierze z fabryki w Seattle 29 boeingów 737 max. Przewoźnik zapowiada jednak, że żadnej z nowych maszyn nie umieści w krajach, w których podwyższono podatki lotnicze.
Ryanair: Po pierwsze odpuścić podatki na lotniskach
Pierwsze postanowienie to zlikwidowanie podatków lotniczych – w ostatnich dwóch latach Szwecja, Węgry, Irlandia i niektóre regiony Włoch zniosły lub obniżyły te opłaty, co przełożyło się na gwałtowny wzrost ruchu i turystyki. W tym samym czasie Wielka Brytania, Francja i Niemcy, trzy upadające gospodarki, podniosły podatki lotnicze i odnotowały spadek ruchu – opisuje sytuację linia lotnicza w komunikacie prasowym.
Kolejny postulat to zmniejszenie wysokich opłat za kontrolę ruchu lotniczego (ATC). Od 2020 roku stawki w Europie wzrosły ponad dwukrotnie w stosunku do inflacji. Jednocześnie usługi ATC nadal nie spełniają oczekiwań. Ostatnie lato było najgorszym rokiem w historii pod względem opóźnień i odwołań spowodowanych przez kontrolerów lotniczych, głównie dlatego, że agencje odpowiedzialne za ten segment nie potrafią odpowiednio obsadzić wież kontrolnych personelem podczas fali porannych odlotów.
Czas, aby rządy europejskie skopiowały w tym względzie Stany Zjednoczone i obniżyły lub zniosły opłaty ATC, bo to usługa, która powinna być świadczona przez kraje, a nie opłacana przez linie lotnicze i pasażerów – radzi Ryanair.