Mimo zakazu Trybunału Konstytucyjnego wczoraj głosowanie się odbyło. W wielu lokalach interweniowała policja. Rannych zostało ponad 800 osób, w tym 12 policjantów.

Wczoraj wieczorem pod hotelami, w których mieszkali policjanci, zebrały się tłumy. W nocy, w obawie, że pikietujący wedrą się do budynków, ich właściciele zabili okna deskami. Dzisiaj do pracy nie przyszli kelnerzy ani kucharze. Jak informują lokalne media, część z pracowników odmówiła obsługiwania policjantów.

Świat obiegły zdjęcia i filmy, na których widać, jak uzbrojeni funkcjonariusze demolują lokale referendalne i biją głosujących. Nieproporcjonalne użycie siły zostało skrytykowane między innymi przez ONZ. Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont zażądał, aby przybyła z innych regionów policja natychmiast opuściła Katalonię. Tak się jednak nie stanie. Jak powiedział rzecznik MSW, 10 tysięcy policjantów będzie stacjonowało w regionie, dopóki – jak to ujęto – nie zacznie on przestrzegać prawa.