Po trudnym grudniu, kiedy na Wyspach Kanaryjskich udało się utrzymać otwarte hotele dzięki niewielkiej grupie turystów, w najbliższych dniach liczba gości spadnie prawie do zera. Tak źle jeszcze nie było.
W grudniu na Wyspach Kanaryjskich wypoczywało trochę turystów krajowych i zagranicznych, a hotelarzom udało się nawet nieznacznie podnieść ceny – tradycyjnie okres świąt Bożego Narodzenia i sylwestra to najdroższy sezon roku. Ale goście wyjechali, a nowych przyjechało bardzo mało. Co gorsze, na przyszły tydzień rezerwacji prawie nie ma, liczba gości spadnie prawie do zera – donosi kanaryjski portal Canarian Weekly.
CZYTAJ TEŻ: Hiszpania – koronawirus odstraszył gości, przyjechał tylko co piąty
Prezes Stowarzyszenia Hotelarskiego FEHT José María Mañaricúa przewiduje, że w najbliższych dniach kolejne obiekty będą się zamykać.
Potwierdzają to zapowiedzi hotelarzy. Na przykład ieć RIU poinformowała w zeszłym tygodniu, że z 18 hoteli na Wyspach będzie pracować tylko siedem, pozostałe mają być nieczynne.
Hotelarze mają nadzieję, że sytuacja poprawi się latem, między innymi dzięki szczepionkom. Jak mówi Mañaricúa, poprzednie lata były bardzo dobre, dlatego firmy powinny do tego czasu przetrwać.
Prezes przyznaje, że pojedyncze obiekty prowadzone przez rodziny są na sprzedaż, ale podkreśla, że nie dotyczy to dużych hoteli. Portal powołuje się jednak na anonimowe źródła, które informują, że na Kanarach pojawili się szukający okazji inwestorzy, a niektórzy właściciele zdecydowali się sprzedać swoje obiekty, choć nadal będą nimi zarządzać.
ZOBACZ TEŻ: Turystyka w pandemii – które kraje straciły najwięcej?
Statystyki przyjazdowe za cały 2020 rok nie są jeszcze dostępne, ale jak wynika z danych z Fronturu (badanie ruchu przyjazdowego na granicach), od stycznia do listopada 2020 roku na wyspy przyleciało 13,8 miliona, mniej o 68,2 procent, porównując do roku 2019. 11,95 miliona z nich to goście zagraniczni (mniej o 69,8 procent). Największe spadki objęły Lanzarote i wyniosły 73,7 procent (2,68 miliona osób), najmniejsze Teneryfy – 66,4 procent (5,23 miliona ludzi).
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.