Jak informuje magazyn „Manager Magazin” na stronie internetowej, przepisy dotyczą mieszkań w budynkach wielorodzinnych i zaczną obowiązywać od lipca.

W mieście będzie dozwolone wynajmowanie domów jednorodzinnych, jednak pod warunkiem, że nie znajdują się one na obszarach prawnie chronionych, w pobliżu lotnisk czy terenów, na których prowadzona jest działalność gospodarcza.

W zeszłym roku tysiące ludzi protestowały przeciwko masowej turystyce. Jednym z problemów na wyspie jest to, że młodzi ludzie nie mogą znaleźć mieszkań do wynajęcia, bo w ostatnich pięciu latach stawki w stolicy Majorki wzrosły o 40 procent. Szacuje się, że obecnie z 11 tysięcy mieszkań udostępnianych wczasowiczom zaledwie 5 procent jest oficjalnie zarejestrowanych jako miejsce pobytu turystów.

Z szacunków Airbnb wynika, że przeciętny mieszkaniec Palmy na udostępnianie swego mieszkania turystom zarabiał w zeszłym roku w ciągu 61 dni średnio 6,9 tysiąca euro. Łącznie w mieszkaniach w tym mieście nocowało w 2017 r. około 220 tysięcy urlopowiczów.