Marriott po przejęciu w 2016 roku Starwood Hotels and Resorts stał się największą siecią hotelową na świecie, co daje mu silną pozycję negocjacyjną. Jak donosi portal Skift, firma negocjuje z Expedią wysokość prowizji, chcąc obniżyć ją do 10 procent. Z różnych raportów wynika, że obecnie wynosi ona 12 procent.
Dyrektor sprzedaży w Marriocie Stephanie Linnartz mówiła w marcu 2017 roku, że rok wcześniej przez portale internetowe firma pozyskała około 10 procent klientów. To więcej niż jeszcze kilka lat temu. Oznacza to, że Starwood zawsze był bardziej zależny od internetowych agencji turystycznych niż sam Marriott. 30 procent pokojów w hotelach tej ostatniej marki i 18 procent w obiektach Starwooda sprzedało się przez ich własne strony internetowe, co dało przychody w wysokości 17,5 miliarda dolarów.
Tematem rozmów są także inne kwestie, takie jak dostępność pobytów w hotelach sieci lub jej brak na stronach należących do Expedii czy możliwość zapłacenia za nocleg punktami uzbieranymi w programie lojalnościowym Marriotta, a także pozyskanie od niego funduszy na reklamę. Expedia tworzy też pakiety dynamiczne na stronie Marriott Vacations i chciałaby taką możliwość utrzymać.
Jeśli strony dojdą do porozumienia, również inne przedsiębiorstwa, jak Hilton, Hyatt czy InterContinental, będą dążyły do ustalenia nowych warunków handlowych z Expedią. Ta twierdzi, że obecnie jest mniej zależna od dużych sieci hoteli niż kilka lat temu, a wielkie marki zastępuje małymi, niezależnymi, które nie promują tak bardzo własnej sprzedaży.