Turystyka brytyjska ma problem. Koniec covidu nie powoduje, że wracają goście

Różnice między statystykami dla turystyki wyjazdowej i przyjazdowej w Wielkiej Brytanii są bardzo duże. Podczas gdy popyt na wakacje nad basenem Morza Śródziemnego wzrósł nawet o ponad 50 procent, to gości, którzy chcą odwiedzić Wyspy Brytyjskie, nadal będzie sporo mniej niż przed pandemią.

Publikacja: 11.04.2022 08:47

Turystyka brytyjska ma problem. Koniec covidu nie powoduje, że wracają goście

Foto: Filip Frydrykiewicz

Z analizy Światowej Rady Podróży i Turystyki (World Travel and Tourism Council – WTTC) i firmy badawczej ForwardKeys wynika, że segmenty turystyki wyjazdowej i przyjazdowej w Wielkiej Brytanii odradzają się nierównomiernie - informuje portal Travel Weekly.

W szczycie sezonu popyt na Turcję wzrósł o 53 procent, na Grecję o 51 procent, a Hiszpania, najpopularniejszy słoneczny kierunek dla Brytyjczyków notuje wzrost sprzedaży o 1 procent wobec stanu sprzed pandemii.

Widać też duże zainteresowanie wyjazdami do Azji, przy czym chodzi tu głównie o podróże etniczne – odwiedziny u rodziny i znajomych w Bangladeszu, Indiach i Pakistanie. W wypadku tych krajów liczba rezerwacji lotniczych jest wyższa odpowiednio o 36, 28 i 26 procent w porównaniu z 2019 rokiem. Jednocześnie spadły zamówienia biletów do Stanów Zjednoczonych, które są piątym pod względem popularności kierunkiem wyjazdowym wśród Brytyjczyków. W porównaniu z tym samym okresem przed trzech lat jest ich o 10 procent mniej.

W sumie do 10 najpopularniejszych krajów sprzedaż wzrosła o 118 procent w stosunku do zeszłego roku i jest zaledwie o 10 procent niższa niż przed pandemią.

Sytuacja przedstawia się inaczej, jeśli chodzi o przyjazdy do Wielkiej Brytanii, co wywołuje obawy o sytuację w tym segmencie turystyki. Co prawda widać bardzo dużą zmianę na plus w porównaniu z ruchem zeszłorocznym, bo wynosi ona 1453 procent, ale w porównaniu z okresem sprzed pandemii spadek wynosi 45 procent.

Wśród krajów będących rynkami źródłowymi największe odbicie widać w Szwecji – konkretnie o 15 procent. Ale już przylotów ze Stanów Zjednoczonych jest o 24 procent mniej niż w 2019 roku. Inne kluczowe pod tym względem kraje, jak Irlandia, Niemcy i Hiszpania również mają słabe wyniki, odpowiednio o 19, 37 i 38 procent niższe niż przed pandemią.

- Olbrzymia nierównowaga między danymi o rezerwacjach lotów z i do Wielkiej Brytanii jest niepokojąca w kontekście odradzania się sektora podróży i turystyki i gospodarki Wielkiej Brytanii – mówi prezes i dyrektor generalna WTTC Julia Simpson. Dodaje ona, że o ile powrót Brytyjczyków do zwyczajów wyjazdowych jest pozytywnym sygnałem, o tyle mniejsze zainteresowanie gości z zagranicy Wielką Brytanią nie jest już dla tego kraju dobre, bo traci on swoje udziały w rynku na rzecz innych kierunków.

Z analizy Światowej Rady Podróży i Turystyki (World Travel and Tourism Council – WTTC) i firmy badawczej ForwardKeys wynika, że segmenty turystyki wyjazdowej i przyjazdowej w Wielkiej Brytanii odradzają się nierównomiernie - informuje portal Travel Weekly.

W szczycie sezonu popyt na Turcję wzrósł o 53 procent, na Grecję o 51 procent, a Hiszpania, najpopularniejszy słoneczny kierunek dla Brytyjczyków notuje wzrost sprzedaży o 1 procent wobec stanu sprzed pandemii.

Pozostało 82% artykułu
Nowe Trendy
Betlej: Płace rosną szybko. Czy to wystarczy, żeby Polacy kupowali wycieczki?
Zanim Wyjedziesz
Chorwacja znosi obostrzenia wjazdowe. Unijny certyfikat już niepotrzebny
Popularne Trendy
Rafał Szmytke wraca na stanowisko prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej
Biura Podróży
Commerzbank zabrał głos w sprawie kart kredytowych klientów TUI
Popularne Trendy
Dominikana: Turyści dopisują w tym roku, a 93 procent deklaruje, że wróci