Ukraińska firma zachęca: Odwiedź "odważne miasta", zobacz historię na własne oczy

Prywatna inicjatywa Visit Ukraine.Today rozpoczęła organizowanie jednodniowych wycieczek z przewodnikiem po tak zwanych „odważnych miastach” - chodzi o te, które stawiły i nadal stawiają opór rosyjskim wojskom. Turyści mogą zobaczyć, jak żyje się w kraju ogarniętym wojną.

Publikacja: 19.08.2022 09:28

"Chcemy pomóc ludziom zobaczyć, jaką cenę płaci nasz kraj za niepodległość" - mówi organizator

"Chcemy pomóc ludziom zobaczyć, jaką cenę płaci nasz kraj za niepodległość" - mówi organizator

Foto: PAP/Alena Salomonova

Jak można przeczytać na stronie Visit Ukraine.Today, portal został stworzony przez prywatną firmę Visit Ukraine przy nieformalnym wsparciu Krajowej Agencji Rozwoju Turystyki, Straży Granicznej i przedstawicieli resortów infrastruktury, zdrowia i spraw zagranicznych. W połowie sierpnia ogłosił, że rozpoczyna organizowanie jednodniowych wycieczek z przewodnikiem do miast, które broniły się przed rosyjskim najeźdźcą. Inicjatywę opisuje amerykańska stacja telewizyjna CNN na swojej stronie w internecie, poświęconej podróżom, CNN Travel.

Historia na naszych oczach

To przykład tzw. „dark tourism”, czyli turystyki grozy. Podróżni ją uprawiający odwiedzają miejsca, w których wydarzyły lub trwają katastrofy (powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów) lub działania wojenne, a atrakcją jest oglądanie zniszczeń. I właśnie taki jest cel portalu – pokazać ludziom, co stało się w ukraińskich miastach, o których mówi cały świat. Portal planuje włączyć do współpracy przewodników, ekspertów ds. turystyki i specjalistów od upamiętniania zdarzeń.

Impulsem do stworzenia oferty były wizyty światowych przywódców, w tym prezydentów, premierów i urzędników europejskich, a także światowych gwiazd świata rozrywki. Oprócz delegacji politycznych i celebrytów, Kijów i inne miasta codziennie odwiedzają setki dziennikarzy, filantropów i wolontariuszy. - Zrozumieliśmy, że ludzie mają potrzebę zobaczenia śladów wojny na własne oczy – mówi dyrektor Visit Ukraine Anton Taranenko. - Aby pokazać światu prawdę, aby pomóc ludziom zobaczyć, jaką cenę płaci nasz kraj za niepodległość, autorzy pomysłu zaproponowali, żeby opracować programy wycieczek do odważnych miast, a my się pod tą ideą podpisujemy. To historia, która się odgrywa na naszych oczach, pomnik pod gołym niebem. Kiedyś pola II wojny światowej były celem przyjazdów turystów, potem Czarnobyl. To, co się dzieje na Ukrainie, to nasza rzeczywistość. Musimy informować opinię publiczną o tragicznych wydarzeniach, które mają miejsce w cywilizowanym świecie XXI wieku.

Na początek planowane jest połączenie na jednej stronie internetowej wycieczek przygotowanych już przez pomysłodawców i organizatorów podróży gotowych do współpracy z Visit Ukraine. Podróże przez miasta będą realizowane ze specjalistami od upamiętniania, aby zminimalizować ingerencję w przestrzeń osobistą mieszkańców i zachować wszystkie względy etyczne. Cały dochód ze sprzedaży wycieczek zostanie przeznaczony na pomoc ukraińskim uchodźcom.

Turystyka żyje

Koncepcja zwiedzania „odważnych miast” znajduje się na razie na początkowym etapie, tymczasem odradza się też turystyka do klasycznych ukraińskich atrakcji. Na stronie Visit Ukraine zainteresowani mogą kupić wycieczki po Kijowie, Lwowie, Odessie i Czerniowcach lub zaplanować urlop w Karpatach. Zwiedzanie największych ukraińskich miast obejmuje także miejsca związane z wojną, na przykład w Kijowie można zobaczyć wystawę zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego zaparkowanego w sercu miasta i zjechać na jedną z najpiękniejszych stacji metra, która służyła jako schronienie przed atakami rakietowymi.

Podczas rezerwacji wycieczki podróżni otrzymają wskazówki, jak bezpiecznie spędzić czas w Ukrainie, będą mogli skorzystać z porad profesjonalnego przewodnika, a w razie potrzeby z transportu i ubezpieczenia.

Taranenko w rozmowie z CNN Travel powiedział, że do tej pory firma sprzedała 150 biletów, a jej strona internetowa zawierająca informacje na temat bezpiecznego podróżowania do i z Ukrainy jest odwiedzana 1,5 miliona razy miesięcznie – to o 50 procent więcej niż przed wybuchem wojny. Przedsiębiorca tłumaczy, że w czasie wycieczek można poczuć ducha oporu obywateli, ale też zobaczyć, że mimo wojny życie toczy się dalej. Przyznaje on jednak, że nigdzie na Ukrainie nie jest w 100 procentach bezpieczne, chociaż podróżowanie z przewodnikiem sprawia, że ryzyko jest zminimalizowane. Czasem wystarczy skręcić 10 metrów w złą stronę, by wejść w strefę min czy niezdetonowanych bomb, dlatego tak ważne jest stosowanie się do poleceń organizatora.

Obecnie najczęściej odwiedzanym i najbezpieczniejszym miejscem jest Kijów. Jak zauważa Taranenko na Ukrainie przebywa teraz milion obcokrajowców.

CNN Travel pisze, że Visit Ukraine został doceniony przez rząd za swoją pracę we wspieraniu zdziesiątkowanego przez wojnę przemysłu turystycznego i dostarczanie bieżących informacji, które są pomocne przy organizowaniu podróży i wyjazdu, ale nie ma jego oficjalnej zgody na zachęcanie do przyjazdu.

- To nie jest odpowiedni czas na wizytę, ale po wygranej i zakończeniu wojny na pewno zaprosimy ludzi do odwiedzenia Ukrainy – mówi CNN prezes Państwowej Agencji Rozwoju Turystyki Ukrainy Mariana Oleskiv. Prezes potwierdza natomiast, że sami mieszkańcy podróżują po kraju, wyniki ruchu turystycznego są na poziomie 50 procent wartości notowanych przed wojną. Jednak na przyjazdy obcokrajowców jest zbyt wcześnie, bo taka podróż niesie ze sobą zbyt wielkie ryzyko. Jeśli ktoś chce wesprzeć branżę, może natomiast przyszłą wycieczkę kupić już teraz.

Jak można przeczytać na stronie Visit Ukraine.Today, portal został stworzony przez prywatną firmę Visit Ukraine przy nieformalnym wsparciu Krajowej Agencji Rozwoju Turystyki, Straży Granicznej i przedstawicieli resortów infrastruktury, zdrowia i spraw zagranicznych. W połowie sierpnia ogłosił, że rozpoczyna organizowanie jednodniowych wycieczek z przewodnikiem do miast, które broniły się przed rosyjskim najeźdźcą. Inicjatywę opisuje amerykańska stacja telewizyjna CNN na swojej stronie w internecie, poświęconej podróżom, CNN Travel.

Pozostało 90% artykułu
Nowe Trendy
Zmiany w prawie turystycznym. "Komisja Europejska szykuje przedsiębiorcom piekło"
Nowe Trendy
Rowerem do Polski - sposób urzędnika na promowanie naszego kraju
Nowe Trendy
Polska przyroda i zabytki w krainie tulipanów. Jubileusz ogrodów pod Amsterdamem
Nowe Trendy
Brytyjska branża turystyczna: Brakuje pracowników i zrównoważonej gospodarki
Nowe Trendy
Co piąty turysta przyjechał do Polski z zagranicy. Najwięcej z Niemiec
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił