- Od oficjalnej zapowiedzi do otwarcia musi minąć sześć miesięcy, aby wszyscy zainteresowani - touroperatorzy, linie lotnicze itp. - mogli poczynić stosowne przygotowania. Chęć udziału w wielkim otwarciu zgłosiło wielu światowych przywódców, których kalendarze trzeba będzie zgrać - wyjaśnił Amr El Khady.
Wielkie Muzeum Egipskie może oficjalnie otworzyć się w maju lub czerwcu przyszłego roku
Foto: Nelly Kamińska
Strategia turystyczna Egiptu zakłada podwojenie do 2028 roku liczby turystów, czyli osiągnięcie wyniku 30 milionów. Jego warunkiem jest jednak rozbudowa bazy noclegowej.
- Mamy prawie 230 tysięcy pokojów hotelowych. Jeśli chcemy podwoić liczbę turystów, musimy otworzyć kolejne 200 tysięcy. To wymaga czasu, pracy i wielkich nakładów inwestycyjnych.
- Aby zachęcić prywatnych inwestorów, wprowadziliśmy zmiany w prawie. Jeśli inwestor wybuduje i otworzy hotel w ciągu dwóch-trzech lat, rząd zwróci mu część kosztów - mówił prezes.
- Pracujemy też nad przepisami regulującymi krótki wynajem. Chcemy mieć pewność, że wynajmujący turystom mieszkania czy domy świadczą usługi na takim samym poziomie jak hotele - dodał.
Według prezesa w tym roku w Egipcie otworzyło się około 15-20 tysięcy pokojów hotelowych (część z nich to pokoje w obiektach zamkniętych w czasie pandemii, a teraz ponownie otwartych), w przyszłym roku otworzy się mniej więcej tyle samo.
Projekty nad Morzem Śródziemnym mają przynieść około 80 tysięcy nowych pokojów.
W przyszłym roku w Egipcie wypoczywać będzie ponad milion Polaków
Pierwszego dnia targów, przed spotkaniem z dziennikarzami prezes Egipskiej Organizacji Turystycznej zdążył spotkać się z czterema polskimi touroperatorami - wszyscy planują wysłać w przyszłym roku do Egiptu o 20-25 procent więcej klientów.
- Wciąż rozmawiamy z touroperatorami i będziemy naciskać na więcej. Z prognoz wynika, że ogólnie polski rynek urośnie o 15-25 procent. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłym roku liczba polskich turystów w Egipcie przekroczy milion - prognozował Amr El Khady.
Prezes zapytany został również, czy Egipt, wzorem Turcji i Tunezji, pozwoli Polakom na wjazd bez paszportu, na podstawie dowodu osobistego.
- Rozmawialiśmy o tym dzisiaj. Takie rozwiązanie wprowadziliśmy już dla innych nacji, to tylko kwestia logistyki. Potrzebujemy czytnika, który będzie odczytywał polskie litery na dowodach osobistych. Wierzę, że uda się tę kwestię szybko rozwiązać - zakończył Amr El Khady.
Na takie ułatwienie czekają polscy touroperatorzy.
- Znacząco rozszerzyłoby ono grupę docelową osób wyjeżdżających do Egiptu, zwłaszcza gdy mowa o rodzinach z dziećmi. Niestety takie decyzje zapadają poza nami, my, touroperatorzy, możemy jedynie wywierać presję na decydentów, taka jest w tym nasza rola. Liczymy, że ktoś się tym wreszcie skutecznie zajmie, bo do tej pory dostawaliśmy same obietnice, z których nic nie wynikało - mówi dyrektor biura podróży ETI Grzegorz Karolewski.
I dodaje, że „nie do końca kupuje” tłumaczenie, że przeszkoda jest natury informatycznej.
- Oczywiście kompatybilność systemów jest konieczna, jednak stawiałbym raczej, że chodzi o problemy dużo głębsze, związane z uzgodnieniami na poziomie rządów obu krajów - choć to jedynie domysły, bo rozmowy na ten temat toczą się poza kręgiem touroperatorskim - zaznacza.