Instytut analityczno-badawczy Statista przygotował raport, w którym podsumowuje sytuację w branży turystycznej na świecie i przedstawia prognozy na najbliższe lata – podają ITB, największe targi turystyczne na świecie. Z „Mobility market outlooks”, bo o nim mowa, wynika, że w tym roku wyniki branży powinny poprawić się o 50 procent wobec zeszłorocznych. Do 2023 roku sektor ma się całkowicie odrodzić, a jego przychody bić kolejne rekordy. Na 2025 rok przewidywany jest wzrost tego ostatniego wskaźnika o 23 procent wobec świetnego 2019 roku.
Statista podaje, że w zeszłym roku przychody branży turystycznej na świecie spadły o 55 procent rok do roku. Z danych Światowej Organizacji Turystyki wynika natomiast, że o ile od 1950 do 2019 roku liczba podróży zagranicznych wzrosła o 5744 procent (z 25 milionów do 1,5 miliarda podróży), o tyle do października 2020 roku spadła o 72 procent, w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego.
CZYTAJ TEŻ: ABTA: Turystyka potrzebuje planu wychodzenia z pandemii
Z kolei Deutscher ReiseVerband (niemiecki odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) podaje, że przychody niemieckiej branży rozumianej jako touroperatorzy i agenci turystyczni spadł o 28 miliardów euro (minus 80 procent). Z kolei ankieta Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej przeprowadzona w listopadzie 2020 roku ujawnia, że 94 procent przedsiębiorców turystycznych miało spadek przychodów w zeszłym roku.
Tak złych wskazań nie ma w żadnej innej branży. To pokazuje, jak bardzo sektor zależy od ograniczeń wprowadzanych przez rządy. Nie tylko decydowały one o tym, czy turyści mogli i chcieli wyjechać, ale też jakie kierunki ostatecznie wybierali za cel podróży. Podczas gdy z reprezentatywnej ankiety Allianz Partners wynika, że przed wybuchem pandemii 22 procent Niemców planowało pojechać do dalekich krajów, po pojawieniu się koronawirusa zamiar ten utrzymało tylko 6 procent. Jednocześnie ponad dwukrotnie zwiększyła się liczba ludzi, którzy postanowili wypocząć we własnym kraju (z 30 na 61 procent).