Prawie 400 tysięcy turystów w Mucznem

Prawie 400 tysięcy osób odwiedziło istniejącą od prawie pięciu lat zagrodę aklimatyzacyjną żubrów w Mucznem w Bieszczadach

Publikacja: 18.02.2017 21:50

facebook.com/centrumpromocjilesnictwa

facebook.com/centrumpromocjilesnictwa

Foto: Facebook

PAP

– Pobyt tutaj jest doskonałą okazją, żeby żubry zobaczyć w ich naturalnym środowisku. Są w otoczeniu, w jakim żyją naprawdę – mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Dodaje, że do Mucznego przyjeżdża „zdecydowana większość wycieczek odwiedzających Bieszczady”.

Rzecznik krośnieńskiej RDLP przypomina, że obecnie w zagrodzie w Mucznem żyje 9 osobników. – Sprowadzono je z Francji, Niemiec i Szwajcarii oraz krajów skandynawskich. Żubry można oglądać z niewielkiej odległości. Zagroda czynna jest przez cały rok od rana do zmroku, a zwiedzanie jest bezpłatne – dodaje.

Zagroda zajmuje powierzchnię ok. dziewięciu hektarów. Przez jej środek przepływa potok Czerwony, zaś stok, na którym zbudowano paśnik dla stada, porośnięty jest wiekowymi jodłami. Drzewa są zabezpieczone siatką, by żubry nie odzierały ich z kory.

Marszałek opisuje, że po obejrzeniu zwierząt turyści mogą skorzystać z czterech ścieżek przyrodniczych oraz 17 kilometrów biegowych tras narciarskich zlokalizowanych w najbliższej okolicy.

Żubry po kilkumiesięcznej aklimatyzacji w Mucznem dołączają do dzikich bieszczadzkich stad. Ich miejsce w zagrodzie zajmują wówczas kolejne osobniki sprowadzane do Polski z innych krajów.

– Chcemy, aby zwierzęta były możliwie daleko spokrewnione z miejscowymi żubrami. Ich podstawowym zadaniem po wypuszczeniu na wolność jest poprawienie stanu zdrowotnego stad bytujących w Bieszczadach – zaznacza Marszałek.

W styczniu siedem żubrów, które przebywały w Mucznem zostało przesiedlonych w dolinę górnego Sanu. Wraz z osobnikami odłowionymi w lasach Chryszczatej mają one odtworzyć bytujące tam wcześniej stado, które zostało wyeliminowane w 2013 roku z uwagi na panującą gruźlicę.

Według szacunków krośnieńskiej RDLP, w Bieszczadach na wolności żyje ponad 300 żubrów. Pierwsze osobniki sprowadzono tam w 1963 roku. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską prowadzone są w odrębnej linii hodowlanej. Obecnie w stanie dzikim znajdują się one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.

– Pobyt tutaj jest doskonałą okazją, żeby żubry zobaczyć w ich naturalnym środowisku. Są w otoczeniu, w jakim żyją naprawdę – mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Dodaje, że do Mucznego przyjeżdża „zdecydowana większość wycieczek odwiedzających Bieszczady”.

Rzecznik krośnieńskiej RDLP przypomina, że obecnie w zagrodzie w Mucznem żyje 9 osobników. – Sprowadzono je z Francji, Niemiec i Szwajcarii oraz krajów skandynawskich. Żubry można oglądać z niewielkiej odległości. Zagroda czynna jest przez cały rok od rana do zmroku, a zwiedzanie jest bezpłatne – dodaje.

Materiał Promocyjny
Boeing stawia na polskich inżynierów
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty