W sezonie zimowym 2017/2018 w Pafos dostępnych było około 10,5 tysiąca łóżek hotelowych, w tym roku liczba ta rośnie do 11,6 tysięcy – zapowiedział szef regionalnej organizacji turystycznej Pafos Nasos Hadjigeorgiou w cypryjskich mediach. Jak podkreślił, jest to jeden z elementów planu przywrócenia wizerunku całorocznego miejsca wypoczynku.

– Cały region jest na właściwej ścieżce, priorytetem dla nas jest obecnie zapewnienie, że obiekty noclegowe, które będą otwarte zimą, będą miały dobre obłożenie – mówi. Jeśli tak się stanie, zachęci to innych przedsiębiorców, by nie zamykali hoteli na zimę. Szef organizacji podkreśla, że w Pafos można zamieszkać w obiektach różnej kategorii, od podstawowych apartamentów turystycznych do hoteli pięciogwiazdkowych.

Zima to nadal trudny okres dla hotelarzy. Wielu organizatorów nie włącza Pafos do programów zimowych. Jednym z powodów – uważają władze odpowiedzialne za promocję – jest przekonanie, że Cypr jest dobrym kierunkiem tylko na letni wypoczynek. Ale sytuacja powoli się zmienia, pojawia się więcej rejsów lotniczych, rozwijana jest oferta dla klubów sportowych, których zawodnicy mogą zimą ćwiczyć i odpoczywać w ciepłym klimacie.

W marcu Ryanair ogłosił wprowadzenie 12 nowych połączeń do Pafos na zimę 2018 roku, zwiększając liczbę miejsc w samolotach o 74 procent rok do roku. Wśród nich znalazły się też loty z Krakowa. Dzięki temu z tym przewoźnikiem rocznie do Pafos przyleci 940 tysięcy pasażerów.