Prezes Instytutu Badania Rynku Turystycznego Andrzej Betlej wraca po sześciu tygodniach przerwy do cotygodniowego relacjonowania przebiegu pandemii w wybranych krajach.
Przez te sześć tygodni w Europie i w położonych blisko krajach chętnie wybieranych przez turystów (tak zwanych docelowych) nastąpiła wyraźna poprawa głównych wskaźników epidemicznych. Jednocześnie Polska stała się krajem o najniższym wskaźniku nowych infekcji w całej Unii Europejskiej (w Europie wyprzedza nas tylko Albania) – pisze ekspert.
Intensywna kampania ostrzeżeń przed kolejną czwartą jesienną falą zakażeń wydaje się więc przesadzona. Zapowiedzi spodziewanego istotnego wzrostu zakażeń w połowie sierpnia były prawdopodobnie przyczyną nagłego spadku popytu na wyjazdy z biurami podróży. Być może późniejsza zmiana wypowiedzi przedstawicieli władz, że czwarta fala raczej nadejdzie na przełomie września i października, „pomoże w rozładowaniu stresów i zdąży jeszcze wesprzeć popyt na zorganizowane wyjazdy turystyczne w tym sezonie letnim”.
Polska liderem
Dużo miejsca autor poświęca przypomnieniu, jak na przełomie 2020 i 2021 roku Polska była krajem o wyraźnie korzystniejszej sytuacji epidemicznej niż wiele państw europejskich, ale potem „wyhodowała” sobie trzecią falę i znalazła się na pozycji zupełnie odmiennej.
Ekspert przedstawia zestawienie głównych wskaźników epidemicznych w unijnych krajach otaczających Polskę (warunkiem było, żeby dane dotyczące epidemii koronawirusa były wiarygodne).