Jak poinformował przedstawiciel ratusza Antoni Noguera, zakaz będzie obowiązywać we wszystkich dzielnicach miasta od tegorocznych wakacji. - Za złamanie przepisów grozi grzywna w wysokości do 40 tys. euro - zapowiedział Noguera.
Według władz nowe przepisy mają powstrzymać widoczny w ostatnich latach wzrost cen nieruchomości w tym mieście, który uderzał w lokalnych mieszkańców. Tylko w zeszłym roku ceny wynajmu apartamentów zwiększyły się tam o 7,5 procent wobec 2015 r.
Przeprowadzone przez miasto badanie wykazało, że zdecydowana większość ludzi wynajmujących domy turystom prowadzi tę działalność w sposób nieuregulowany. Komentatorzy i eksperci ds. turystyki wskazują, że wprowadzony w stolicy Majorki zakaz odbije się na budżetach wielu gospodarstw domowych i spowoduje zniknięcie miejsc pracy. Wskazują też, że wyegzekwowanie nowego prawa może być trudne z uwagi na ograniczoną liczbę urzędników.
- W Hiszpanii rośnie liczba miast wprowadzających nie tylko ograniczenia w wynajmowaniu nieruchomości turystom, ale także w miejscach, w których mogą powstawać nowe hotele. Restrykcje takie od kilku lat obowiązują w niektórych częściach Madrytu - przypomina hiszpański ekspert ds. turystyki Ricardo Gonzalez.
W grudniu zeszłego roku rada Barcelony przyjęła uchwałę zakazującą otwierania nowych hoteli w centrum miasta. Według burmistrz Barcelony Ady Colau nowe przepisy pozwolą przywrócić autentyczny charakter miasta, uwalniając śródmieście od nadmiernej liczby turystów.