– Musimy dać dodatkowy powód do sprzedaży – mówi Deniz Ugur, prezes Bentuoru, cytowany przez portal Travel Talk. Szwajcarski touroperator zapowiada więc, że podzieli się z agentami dopłatami do czarterów, które dostaje od tureckiego rządu.
– Motywacja do większej sprzedaży Turcji potrzebna jest dziś przede wszystkim w biurach stacjonarnych. Wiemy, że obecnie sprzedaż tego kierunku wymaga więcej pracy. Dlatego zdecydowaliśmy się przekazać agentom subwencje od ministerstwa – tłumaczy szef organizatora. Akcja będzie prowadzona do marca, touroperator płaci 10 euro za każdą zarezerwowaną osobę bez względu na to, czy mowa o dorosłym czy o dziecku.
Pomysł pojawił się przed sześcioma tygodniami, dwa tygodnie trwało opracowanie naliczania dodatkowych prowizji w systemie rezerwacyjnym. Dzięki wprowadzonym modyfikacjom agenci nie muszą wypełniać żadnych dodatkowych formularzy, pieniądze będą przekazywane do nich automatycznie. Szef Bentouru mówi, że przy wycieczce za 500 euro od osoby przychód zostanie podniesiony o dwa punkty procentowe. Bonus ma być wypłacany razem z pozostałą prowizją należną za sprzedaż imprezy.
Touroperatorzy zazwyczaj otrzymują od rządu subsydia około pół roku po wyjeździe pasażerów. W tym przypadku oznacza to, że Bentour, zobowiązując się wobec agentów do przekazywania im dodatkowego wynagrodzenia, bierze na siebie ryzyko finansowe. Gdyby okazało się, że rząd w Turcji zmieni zasady współpracy z touroperatorami, pieniądze będzie musiał wypłacić z własnej kieszeni.